Przekaż 1,5% Wolnym Lekturom!
Wsparcie nic nie kosztuje! Wystarczy w polu „Wniosek o przekazanie 1,5% podatku” wpisać nasz KRS: 0000070056
Każda kwota się liczy! Dziękujemy!

Wesprzyj Wolne Lektury 1,5% podatku — to nic nie kosztuje! Wpisz KRS 00000 70056 i nazwę fundacji Wolne Lektury do deklaracji podatkowej. Masz czas tylko do końca kwietnia :)

Szacowany czas do końca: 16 min
Maria Konopnicka, Na jagody
  1. Czas: 1
  2. Dar: 1
  3. Grzeczność: 1
  4. Koń: 1
  5. Król: 1
  6. Las: 1
  7. Podróż: 1
  8. Rzeka: 1
  9. Święto: 1
  10. Tajemnica: 1
  11. Uczta: 1
  12. Wojsko: 1
  13. Zwierzęta: 1
  14. Żołnierz: 1

Maria KonopnickaNa jagody

1
Tuż nad Bugiem, z lewej strony,
Stoi wielki bór zielony.
Noc go kryje skrzydłem kruczem[1],
Świt otwiera srebrnym kluczem,
5
A zachodu łuna złota
Zatrzaskuje jasne wrota.
Nikt wam tego nie opowie,
Moje panie i panowie,
Jakie tam ogromne drzewa,
10
Ile ptaszyn na nich śpiewa,
Jakie kwiatków cudne rody,
Jakie modre w strugach wody,
Jak dąb w szumach z wichrem gada,
Jakie bajki opowiada!
15
Las, TajemnicaMało komu tam się uda
Napatrzyć się na te cuda,
Mało kto w wieczornej ciszy
Tę borową baśń usłyszy,
Mało kogo bór przypuści
20
Do tajemnych swych czeluści,
Gdzie się kryją jego dziwy:
Świat jak z bajki — a prawdziwy!
Długo na to czekać trzeba,
Aż się wicher ukoleba[2],
25
Aż drożyny mech wygładzi,
Aż nas dzięcioł poprowadzi,
Aż się w dziuplach pośpią sowy,
Aż zadrzemie dziad borowy,
Aż obeschną w trawach rosy,
30
Aż utkają dywan wrzosy.
Wtedy — niech się co chce dzieje,
Dalej, dzieci! Idźmy w knieje!

Wojsko, Żołnierz, ZwierzętaŻeby tylko, chowaj Boże,
Nie napotkać gdzie ślimaka…
35
Jak nic drogę zajść nam może,
A to straszny zawadiaka!
Płaszcz zwinięty ma na grzbiecie,
Różki stawia na widecie[3].
Wali tego cała rota[4]:
40
— Raz, dwa, trzy, i marsz, piechota!
A nad nimi lecą osy,
Grają, trąbią wniebogłosy,
Aż się echa w boru[5] gonią…
Nie zaczepiaj, bo pod bronią!
45
Zaraz brzęk się ozwie krótki,
Do ataku brzęk pobudki,
Zaraz idą na bagnety…
Utnie która? — Gwałtu, rety!
A tam siedzi we fortecy
50
Pająk, co ma krzyż przez plecy
I krzyżakiem się nazywa:
Bestia sroga a złośliwa!
Myślisz — nic, a tu zasadzka:
Jak nie chwyci cię znienacka,
55
Jak nie zwiąże w łyka, w sznury,
To nie poznasz własnej skóry.
I choć nic cię nie zaboli,
Wziętyś, bratku, do niewoli!
Co krok strachy, co krok trwogi…
60
Z wojskiem ciągną marudery[6]
Gąsienice w poprzek drogi;
A od głównej gdzieś kwatery
Adiutanty[7] złotem świecą,
Na motylich skrzydłach lecą,
65
Aż im z czubów idzie para:
— Lewo w tył, i — naprzód, wiara!
Zanim dojdziem[8], zanim staniem[9]
Pod borowych szumów graniem,
Nim na roścież się otworzy
70
Świat borowy, nasz, a boży,
Posłuchajcie, jak w poranek
Na czernice, na jagody
Szedł do boru mały Janek,
Jakie w boru miał przygody.
75
Ledwo ranne słonko wstało,
Patrzcie tylko, już jest w lesie!
Między sosny idzie śmiało,
Dwie krobeczki[10] w ręku niesie;
Kapelusik wziął czerwony,
80
Żeby go się bały wrony,
A choć serce mu kołata,
Nic nie pyta! Kawał chwata!
Dar— Na bok, tarnie[11] i wikliny!
Dziś są Mamy imieniny:
85
Niespodziankę Mamie zrobię,
Jagód zbiorę w krobki obie,
Leśna rosa je obmyje,
Paprociany liść nakryje.
Ciszkiem, chyłkiem po polanie
90
Wrócę, zanim Mama wstanie,
No, i będzie niespodzianka:
Dar od boru i od Janka!
A czy jakie zamówienie[12]?…
Szuka Janek, co ma siły,
95
A tu — żeby na nasienie[13]!
Tak jagódki się pokryły[14].
Szuka w prawo, szuka w lewo,
Między brzozy, między sosny,
Wreszcie tam, gdzie ścięte drzewo,
100
Siadł zmęczony i żałosny.
Na płacz mu się zbiera prawie…
Wtem, gdzie szara ziemi grudka,
Tuż przed sobą ujrzy w trawie
Brodatego Krasnoludka.
105
Krasnoludek, wszakże wiecie,
To najmniejszy człeczek w świecie
I nie straszny ani trocha,
A nad wszystko dzieci kocha!
KrólKrasnoludek różny bywa:
110
Jeden Polny — ode żniwa,
Drugi Pszczelny, rządzi ulem,
Ten był — Jagodowym królem.
Jagodowy król po borze
Jak po własnym chodzi dworze,
115
Mech mu leśny łoże ściele,
Z wilg i drozdów ma kapelę,
Gdzie bądź stąpi[15] — kwiaty, zioła
Pochylają wonne czoła,
A w największą nawet ciszę
120
Trzcina przed nim się kołysze.
Jagodowy król — pan z pana!
Szata na nim cudnie tkana,
Korony zaś nie używa,
Bo za duża jest i krzywa.
125
Lecz i bez niej w jednej chwili
Obaj z Jankiem się zmówili.
Król zaświstał w orzech pusty.
Wnet szastnęło między chrusty[16]
— Król ma służbę znakomitą,
130
Wiewióreczki z rudą kitą —
I w skok chyże[17] jego posły[18]
Obie krobki[19] w bór poniosły.
— To i my idźmy za niemi[20]! —
Rzekł do Janka król łaskawie.
135
Idą, a tu czerń na ziemi:
Wielkie mrówki pełzną w trawie…
Ledwie przeszły, pająk srogi
Kosmatymi stąpa nogi[21]
Zatrwożył się nasz chłopczyna.
140
— Nic się nie bój! — król mu powie.
— Włos nie spadnie ci na głowie!
To jest dobry starowina,
Pierwszy tkacz mojego dworu,
Od sajety[22] i bisioru[23].
145
Ten pas, spojrzyj, srebrno-złoty,
Jego właśnie jest roboty…
To zaś moje pracowniki[24]
Stawią mosty i chodniki.
Krocie[25] tego mamy, krocie!
150
A wtem cień ich objął chłodem,
Weszli w gąszcz, między paprocie,
Jaś za królem, a król przodem.
Idą, aż tu nowe dziwy!
Krzyknął Janek, podniósł głowy:
155
Jako w sadzie stoją śliwy,
Tak tu gaj był jagodowy.
A jagody wszędzie wiszą,
Na szypułkach się kołyszą.
A tak każda pełna soku,
160
Że się prawie czerni w oku.
Zapatrzył się nasz chłopczyna,
A król podparł boki oba:
— Tu się państwo me zaczyna:
Jakże waści[26] się podoba?…
165
I pod wąsem się uśmiecha,
A miał wąsy jako strzecha[27].
A wtem nagle się ukaże
Dwór królewski. Jak wspaniały!
Dach go kryje srebrnobiały,
170
Ślimak trzyma przed nim straże,
A żywiczna cienka ściana
Świeci słońcem wyzłacana.
Przede dworem, jak się godzi,
Królewicze stoją młodzi
175
I witają pięknie gościa
Oraz ojca Jegomościa.
A na każdym kubrak siny[28],
Jakby z czarnej jagodziny,
Jasne oczy zmyte rosą,
180
Krągłe mycki, nogi boso.
Macie w całej tu postaci
Jagodowych siedmiu braci.
Król nie wyrzekł ani słowa,
Tylko w róg zatrąbił złoty
185
I wnet dziatwa Jagodowa[29]
Porwała się do roboty.
Co tam krzyku! Co tam śmiechu!
Co zabawy i pośpiechu!
Na krzewiny, na łodygi
190
Pną się, lezą na wyścigi,
Na wyścigi, na wyprzody
Najpiękniejsze rwą jagody.
I tak prawie w jednej chwili
Całą krobkę napełnili,
195
Którą wiewióreczki-posły
W skok po czubach drzew przyniosły.
PodróżRzeka— Popłyniemy teraz dalej,
Gdzie borówek jest kraina! —
Królewicze rzekną mali. —
200
W imię Ojca, Ducha, Syna,
Chlust na wodę! Szust po fali!
Tęga łódka — drzewna kora,
Setny żagiel — liść z jawora
Nie potrzeba nam i wiosła,
205
Sama struga będzie niosła,
Nie potrzeba i sternika,
Powiedzie nas kaczka dzika!
Szumią trzciny, tataraki,
Modra ważka cicho leci…
210
Pyta żabka: — Kto tam taki?
— Jagodowe płyną dzieci!
KońPoza strugą, poza wodą
Jazda wierzchem przez burzany!
Cztery konie z stajni wiodą,
215
Każdy rumak zawołany.
Dosiadają oklep grzbieta
I — hop cwałem!… Heta! Heta!
Na bok, trawy i paprocie,
Bo stratujem[30] wszystko w locie!
220
Umykajcie, tarnie, głogi,
Jaszczureczki, na bok z drogi!
Leci tętent przez pustosze[31],
Aż się echo niesie w ciszy…
Pędzą! Któż by odgadł, proszę,
225
Że wierzchowce — leśne myszy?
Co to jeszcze z tego będzie!
W Janku aż się śmieje dusza,
Ledwie że nie zgubił w pędzie
Czerwonego kapelusza.
230
A wtem — prrr! — zakrzykną społem[32]
I wstrzymują konie rącze.
Patrzą — siedzą panny kołem
(Powój się nad nimi plącze).
Każda białą sukieneczkę
235
I czerwoną ma czapeczkę,
Każda warkoczyki złote,
Każda w ręku ma robotę
I to samo pilnie czyni,
Co i pani Ochmistrzyni[33].
240
GrzecznośćSzastną chłopcy ukłon żwawo,
Oczy w lewo, nosy w prawo,
Jak przystoi dla honoru
Młodzi wychowanej w boru.
A najstarszy śmiało powie:
245
— Prezentuję was, panowie:
To jest gość nasz, mały Janek,
To — pięć panien Borówczanek.
I od słowa wnet do słowa
Potoczyła się rozmowa!
250
Jako panny są sierotki
Na opiece swojej ciotki,
Imci pani Borówczyny;
Jakie w boru są nowiny,
Jak się czyżyk czubi z żoną,
255
Jak jastrzębia powieszono,
Co wybierał drozdom dzieci,
Jakie dudek stroi psoty,
Jak tu miesiąc[34] nocą świeci,
Jako pannom promień złoty
260
Powyzłacał nocą włosy,
Jak się myją w kroplach rosy,
Jak im brzózki suknie tkały,
Srebrnej kory dodawały,
Jak pończoszki te zielone
265
Na igliwiu są robione,
Jak biedronki mód nie znają
I w kropeczki suknie mają,
Jako jednej pannie Basia,
Drugiej Julka, trzeciej Kasia,
270
Czwartej Zosia, piątej Hania,
Jak je słowik uczy grania…
Wtem kiwnęły wszystkie główki,
Piękny dyg — i frr… w borówki.
CzasNie minęła jeszcze chwila
275
Na zegarku u motyla,
Nakręconym jak należy,
Podług złotej słońca wieży,
Kiedy panny już zebrały
Słodkich jagód koszyk cały.
280
Wnet dla pani Borówczyny
Niosą hamak z pajęczyny
I związawszy u lebiody[35]
Nuż kołysać się w zawody[36]!
Jak zabawa, to zabawa!
285
Choć kto spadnie, miękka trawa.
Jagodowi królewicze
Poszli z piasku kręcić bicze,
Hania gospodarzy z ciotką,
Pcha co siły hamak Basia.
290
A zaś Julka, Zosia, Kasia
Przyśpiewują piosnkę słodką.
UcztaWtem ich ciotki głos doleci:
— Panny! Panny!… Dzieci! Dzieci!
Pójdźcie podjeść, czym bór darzy[37],
295
Hania dzisiaj gospodarzy!
Biegną; każdy się sadowi,
Idzie Hania z ciemną rzęsą.
Królewicze Jagodowi
Jedzą, aż się uszy trzęsą…
300
Imci pani Borówczyna
Niesie półmich wprost z komina,
Przy niej służba nieustanna:
To ta panna, to ta panna…
Śmiech i wrzawa! Lecą głosy:
305
«A sio, osy! A sio, bąki!»
A już trawy pełne rosy,
Już liliowe dzwonią dzwonki…
Zza gór kędyś i zza morza
Wieczorowa idzie zorza.
310
Więc się chłopcy porwą z ziemi:
— Dziękujemy za gościnę! —
Nożętami — szast — bosemi,
I wio, na wóz — na drabinę!
Parskną konie, zarżą sobie
315
(Garniec owsa miały w żłobie)
I wyciągną kłus tak tęgi,
Aż lejc trzeszczy i popręgi[38]!
Jakby z wiatrem pędzi bryka…
Janek trzyma się koszyka,
320
Inni, jako który może,
W drabkach[39] stoją na rozworze[40].
Jeszcze nie zabłysły gwiazdy,
Jeszcze zachód gra nad borem,
Kiedy z tej szalonej jazdy
325
Przed królewskim wytchli[41] dworem.
Król im przeciw wyszedł stary,
Miły uśmiech lśni z oblicza.
— A prr… gniady! A prr… kary[42]!
Ognia z pakuł! Pif, paf z bicza!
330
Przecknął[43] Janek na trzask bata:
— Co to było? Jak to było?
Znikła króla srebrna chata…
Czyżby mu się tylko śniło?
Czyżby przespał tyle czasu
335
Na sosnowym pniu wśród lasu?
— Gdzież tam! Wszakże jakby żywą
Widzi króla brodę siwą,
Królewicze na bosaka,
Hanię, co ma z róż buziaka,
340
Cztery konie, wóz w drabiny,
Czepiec pani Borówczyny,
Słyszy śmiechy i okrzyki,
Słyszy nawet turkot bryki!
A tu wkoło nic — ni śladu…
345
Przypomina Janek sobie…
Dziwy, dziwy mu się roją,
Ani sposób dojść do ładu…
A wtem spojrzy — krobki obie
Pełne jagód przy nim stoją.
350
ŚwiętoWrócił, cicho stanął w progu.
Mama śpi? — To chwała Bogu!
Złotych jaskrów narwał w dzbanek,
Kwieciem potrząsł[44] obrus biały.
A tuż obok filiżanek
355
Dwie krobeczki jagód stały.
Zaś napisał na arkuszu:
„Mojej Mamie zdrowia życzę!”
Nad tym, pełen animuszu,
Wymalował królewicze[45],
360
A zaś niżej jak róż wianek
Dał pięć panien Borówczanek.
Jak się mama ucieszyła,
Jak wyborna kawa była,
Jak jagody zaraz dano
365
Z miałkim[46] cukrem i śmietaną,
Jak się wszyscy — starzy, mali,
Królewiczom dziwowali.
Jak dom cały, kręcąc głową,
Stał przed panien tych obrazem,
370
O tym chyba książkę nową
Napiszę wam innym razem!

Przypisy

[1]

kruczem — dziś popr. forma: kruczym. [przypis edytorski]

[2]

ukoleba — dziś popr. forma: ukolebie; ukolebać — ukołysać; tu: uspokoić. [przypis edytorski]

[3]

wideta (daw.) — posterunek strażniczy, warta; tu: straż przednia. [przypis edytorski]

[4]

rota — tu: oddział. [przypis edytorski]

[5]

w boru — w lesie. [przypis edytorski]

[6]

maruder (z fr. marauder: włóczęga, rabuś) — cywilna osoba idąca za oddziałem wojska (dla handlu lub zdobyczy np. na polach bitwy) lub żołnierz pozostający na tyłach kolumny wojsk, nienadążający za oddziałem; także: osoba ociągająca się, niechętnie włączająca w działania. [przypis edytorski]

[7]

adiutant — oficer przyboczny, pomocnik dowódcy. [przypis edytorski]

[8]

dojdziem — dziś popr. forma: dojdziemy. [przypis edytorski]

[9]

staniem — dziś popr. forma: staniemy. [przypis edytorski]

[10]

krobeczka (zdr.), krobka — koszyk. [przypis edytorski]

[11]

tarń, tarnina — kolczasty krzew, dający drobne, cierpkie owoce. [przypis edytorski]

[12]

zamówienie — tu: zły urok, czary. [przypis edytorski]

[13]

żeby na nasienie — [jagód nie ma] nawet w małej ilości. [przypis edytorski]

[14]

pokryć — tu: pochować, ukryć. [przypis edytorski]

[15]

gdzie bądź stąpi — gdziekolwiek uczyni krok. [przypis edytorski]

[16]

chrusty — dziś popr. forma: chrustami. [przypis edytorski]

[17]

chyży — szybki, zwinny. [przypis edytorski]

[18]

chyże jego posły — dziś popr. forma: chyży jego posłowie. [przypis edytorski]

[19]

krobka (daw.) — koszyczek, łubianka. [przypis edytorski]

[20]

niemi — dziś popr. forma: nimi. [przypis edytorski]

[21]

nogi — dziś popr. forma: nogami. [przypis edytorski]

[22]

sajeta (daw.) — cienkie sukno. [przypis edytorski]

[23]

bisior — cienka, delikatna tkanina, wytwarzana w starożytności z jedwabiu morskiego (wydzieliny małży), a potem z cienkiej wełny lub innych włókien. [przypis edytorski]

[24]

moje pracowniki — dziś popr. forma: moi pracownicy. [przypis edytorski]

[25]

krocie — mnóstwo, bardzo wiele. [przypis edytorski]

[26]

waść — daw. forma grzecznościowa: pan, szanowny pan. [przypis edytorski]

[27]

strzecha — dach ze słomy. [przypis edytorski]

[28]

siny — tu: ciemnoniebieski. [przypis edytorski]

[29]

dziatwa Jagodowa — dzieci lub poddani Jagodowego Króla. [przypis edytorski]

[30]

stratujem — dziś popr. forma: stratujemy. [przypis edytorski]

[31]

pustosza — miejsce opustoszałe, bezludne. [przypis edytorski]

[32]

społem — razem. [przypis edytorski]

[33]

ochmistrzyni — zarządczyni dworu kobiecego (królowej); tu: gospodyni, opiekunka dzieci i nauczycielka domowa. [przypis edytorski]

[34]

miesiąc (daw.) — księżyc. [przypis edytorski]

[35]

lebioda — gatunek rośliny jednorocznej; inaczej: komosa biała. [przypis edytorski]

[36]

w zawody — na wyścigi. [przypis edytorski]

[37]

czym bór darzy — czym las obdarowuje. [przypis edytorski]

[38]

lejc, popręgi — elementy uprzęży konnej. [przypis edytorski]

[39]

drabki, drabiny — boczne ściany wozu drabiniastego, wykonane z drążków drewnianych. [przypis edytorski]

[40]

rozwora — drąg łączący przednią i tylną część wozu. [przypis edytorski]

[41]

wytchli — dziś popr. forma: wytchnęli. [przypis edytorski]

[42]

gniady, kary — nazwy maści (koloru sierści) koni. [przypis edytorski]

[43]

przecknąć, właśc. przecknąć się — przebudzić się, otrzeźwieć z drzemki. [przypis edytorski]

[44]

potrząsł — tu: posypał. [przypis edytorski]

[45]

królewicze — dziś popr. forma: królewiczów. [przypis edytorski]

[46]

miałki — drobny, sypki. [przypis edytorski]

15 zł

tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

35 zł

tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

55 zł

tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

200 zł

tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

500 zł

Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

20 zł /mies.

Dziękujemy, że jesteś z nami!

35 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

55 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

100 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

Dane do przelewu tradycyjnego:

nazwa odbiorcy

Fundacja Wolne Lektury

adres odbiorcy

ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

numer konta

75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

tytuł przelewu

Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

wpłaty w EUR

PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

Wpłaty w USD

PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

SWIFT

WBKPPLPP

x
Skopiuj link Skopiuj cytat
Zakładka Istniejąca zakładka Notka
Słuchaj od tego miejsca