Maria Pawlikowska-JasnorzewskaStary lokaj Jan
1
O gderliwi świątkowie, o starzy lokaje,
O wielkie, ciężkie kręgi półmisków ze srebra!
Jan, drżący, pochylony, do stołu podaje,
W liberii zwisającej na wychudłych żebrach…
5
Pachną ptacy złociści, jak bukiet podani,
Aż osłabł z pożądania świątek małoduszny
I ochrzcił rudym sosem suknię jasnej pani
Świecącej gniewem oczu i ogniem zausznic…
Pomylono półmiski. Toast w uszach tętni! —
10Głowę, kulę kościaną w smugi siwopłowe,
Położyłby na misie i zasnął najchętniej,
Jak święty, co przy uczcie także stracił głowę.