
Jonathan Swift
Podróże Guliwera
Przybyliśmy na koniec do jego zamku, który był dostojną budowlą, zbudowaną według najlepszych zasad starożytnej...
Przybyliśmy na koniec do jego zamku, który był dostojną budowlą, zbudowaną według najlepszych zasad starożytnej...
Zwykle jest siedzibą królów i rycerzy, świadkiem historii i obiektem romantycznych marzeń o przeszłości. Bywa też interpretowany w kategoriach psychoanalizy (Jungowskiej) jako obraz jaźni, przy czym jego piwnice oraz nieuczęszczane tajemnicze zakamarki stanowią odpowiednik nieświadomości i podświadomości, zaś zaludniające zamkowe wnętrza postaci — mężczyźni i kobiety — odwzorowują męskie i żeńskie aspekty jaźni (animusa i animę).