- Ironia: 1
- Konflikt wewnętrzny: 1
- Los: 1
Kazimierz Przerwa-TetmajerIronia
1Na każdym miejscu i o każdej dobie
Byłam i będę przy tobie:
Każdą myśl twoją, każdą chęć twą truję,
Każdy twój poryw, każdy czyn twój psuję,
5Jestem twą klątwą, twą klęską żywota
I nic cię nigdy nie wyrwie z mej ręki;
Niczym jest strata, ucisk i zgryzota
Wobec straszliwej mej męki.
Cokolwiek czujesz, czegokolwiek żądasz,
10Wszędzie twarz moją oglądasz;
IroniaMiłość, braterstwo, poświęcenie, wiara,
Szlachetne męstwo i czysta ofiara:
Wszystko, co duszy zowie się wzniosłością,
Ja moim strasznym naznaczam ci piętnem,
15I co ci miało zdawać się Pięknością,
Staje się brzydkiem
[1] i wstrętnem
[2].
W własnej istocie twej od urodzenia
Źródło mojego istnienia.
LosBez żadnej winy, ni za jaką karą
[3],
20Stałeś się moim łupem i ofiarą;
Niewinnie cierpisz, z Tajemniczej Woli,
Z Woli, co rządzi losami człowieka;
Wiesz, że cię z rąk mych śmierć kiedyś wyzwoli,
Lecz nie wiesz, co za nią czeka?
25Tak nawet z twojej godziny śmiertelnej
Mój śmiech wyziera piekielny.
Jak zwierzę węża czarowane wzrokiem,
Nie możesz skryć się przed moim widokiem;
30Jak sztylet szpon mój w sercu ciebie boli:
Bezskrzydłym ptakiem i skrzydlatym płazem
Z mojej nazywasz się woli.
I sam dla siebie jesteś pośmiewiskiem,
Losów już będąc igrzyskiem.
35Najsroższą męką, jaka cię nawiedza,
Jest twa świadomość, twoja samowiedza.
Znasz się, znasz los twój i wiesz, że bez winy
Cierpisz z przekleństwa swego Przeznaczenia —
Jestem przy tobie od pierwszej godziny
40Twego ziemskiego istnienia.