- Dusza: 1 2 3
- Nirwana: 1
- Okręt: 1
- Przemijanie: 1
Dokonane uwspółcześnienia
Pisownia joty: rezygnacyi - rezygnacji
Pisownia łączna i rozdzielna: wkońcu -> w końcu, naoścież -> na oścież, fata morgana -> fatamorgana
Ubezdźwięcznienia: blizki -> bliski
Kazimierz Przerwa-TetmajerPsyche
1
DuszaPsyche
[1] tajemna, smętna, zamyślona,
wyciąga ku mnie dziewicze ramiona
i twarz nade mną pochyliwszy białą,
duchowi memu każe rzucać ciało
5i z własnych żądz mych i pragnień pogrzebu,
z mogiły szałów mych i namiętności
ku mistycznemu podnosi mię niebu,
jakbym już duchem odstawał od kości.
10w dym się zmieniają i w ciemne całuny…
Niejedno myśli wybujałe kwiecie
wiatr po rozłogach i topielach miecie…
Niejedna chęć ma, ach! niejedna prysła
jak bańka szklana, gdy na głaz upadnie;
15niejedna gwiazda, nade mną rozbłysła
[2],
w głuchych odmętach leży zgasła na dnie…
Ileż wiar moich i obłędów ile
we wspomnień żywej spoczywa mogile…
Wielkie kościoły, kędym
[3] klękał wprzódy,
20kłamstw okazały się pełne i złudy…
Pustynia ruin wokoło się piętrzy,
strzaskanych kolumn leżą całe zwały —
posągi bogów o twarzy najświętszej
strącone z podstaw w proch poupadały.
25
Jak czynią ludzie, wielką trwogą zdjęci,
zło myśli chciałem pogrześć
[4] w niepamięci,
lecz ono było jako wąż pod liśćmi —
i nie wiedziałem w końcu, dokąd iść mi,
w jakiej się ukryć niedostępnej twierdzy
30przed własnej myśli pościgiem zażartym?
Gdzie obmyć ducha ze śniedzi i ze rdzy,
by Blask odświetlał i był Blasku wartym?
OkrętW bezdni upadku, w porywów bezkresie,
byłem jak okręt, który burza niesie:
35jedna pod chmury wyrzuca go fala,
druga w przepastną toń odmętów zwala…
Czegom nie odczuł?!… Każdy atom duszy
przez piekło swoje szedł, boleścią siny —
i czułem w końcu, że się duch już kruszy
40i że nic nie mam dla życia — prócz śliny…
DuszaAż niewzywana i niespodziewanie
biała i czysta Psyche przy mnie stanie
i takie światy mi nowe ujawni,
jakich śnić nawet nie zdołałbym dawniéj;
45światy, gdzie wchodzić tylko ci są zdolni,
co poświęcili swoje zmysły Myśli,
których duch z ciała się więzów uwolni,
choć jeszcze odeń są śmiercią zawiśli
[5].
Jeśli przez moich namiętności zgliszcze
50zbrudzoną duszą przelśnię i oczyszczę;
jeśli człowieka w duchu moim zgniotę
i ducha zmienię w wszechwładną istotę:
królestwa swego mistyczne wrzeciądze
na oścież wówczas otworzy mi Psyche,
55i wejdę w jasność, jak dziś w mroku błądzę,
i ze skał grzmiących wejdę w łąki ciche.
W owej tajemnej, głębokiej wyżynie
duch mój się w duchu wszechświata rozpłynie,
a razem w siebie jego bezmiar wchłonie,
60jak jedną tworzą toń dwie zlane tonie.
W ów świat podniósłszy się raz i wstąpiwszy,
wzgardę czuć będę, kędy dziś się trwożę,
i mrąc dla siebie, sobie będę żywszy,
i gasząc płomień, będę patrzył w zorzę.
65
I mieć tam będę tryumf wyzwolenia
ducha z pęt żądzy, co go opierścienia;
tryumf najwyższy, kiedy mi poddanem
będzie, co wprzódy było moim panem;
gdy ludzkie szały, jak sokół w kapturze,
70nie będą śmiały zrywać się do lotu
i wszystkie zmysłów i umysłów burze,
jak dym rozwiany, znikną bez powrotu.
NirwanaI bliski będę wyczuć i zrozumień,
jakim się biegiem toczy życia strumień;
75w jakie niebiosa, z bagien i topielisk,
dźwiga się bytu olbrzymi obelisk?
I wiem, że wówczas będę mógł w wszechświecie
znaleźć harmonię pełną i porządek
i ze spokojem patrzeć, jak się plecie
80nić na wrzecionie czas mierzących Prządek
[6].
Bo ponad wszystkie i nowe i stare,
znajdę tam głębszą: rezygnacji wiarę;
wiarę poddania się najwyższej woli,
co się nad wszystkie inne aureoli,
85skąd wszystkie inne biorą swój początek
i moc pozorną, naprawdę bezwładną;
gdzie wrócić muszą, podobne do łątek
[7],
co z wody wyszły i w wodę upadną.
DuszaJeszcze czas nie jest, lecz mi Psyche biała
90na oczach duszy wiecznie będzie stała,
i owa w dali, jak fatamorgana,
kraina ducha, przez nią pokazana,
już zapomnienia mgłą się nie powlecze,
i zapalone mam gwiazdy przewodnie:
95zwyciężyć w duchu, co w nim jest człowiecze,
i patrzeć śmierci w twarz wprost i pogodnie.