Maria Rodziewiczówna
Joan. VIII 1-12
Do Zarembów wprowadził go Józio-muzyk. Poznali się na balu czy w knajpie i przyszedł na...
Do Zarembów wprowadził go Józio-muzyk. Poznali się na balu czy w knajpie i przyszedł na...
— Ja? Skąd? A po co ja mu byłem potrzebny? Dziewczyna moja mu się podobała, opętał...
— Ależ i ja temu nie przeczę, lecz miłość nie jest monopolem małżeństwa! Przeciwnie, nie rozumiem...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.