
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom pierwszy
Na ten raz nie było żywej duszy, niewiasty z dziećmi wyszły do lasu na grzyby...
Na ten raz nie było żywej duszy, niewiasty z dziećmi wyszły do lasu na grzyby...
Chata w zrąb na mech budowana, stara, w pośrodku się wznosiła, wyżej nad inne szopy...
Uściskali się i pod rękę go ująwszy, wiódł Doman do świetlicy. I tu dwór stał...
W dali już dym widać było. Na wzgórzu łysym postrzegli wysoki bardzo wał z ziemi...
W związku z motywem domu myśleliśmy raczej o pewnym miejscu wyobraźniowym, niż o opisach konkretnych budynków (choć i takie, być może, warte będą zaznaczenia, jeśli niosą ze sobą coś więcej niż np. opis szczegółów architektonicznych). Dom stanowi niekiedy synonim utraconego raju (szczególnie dla emigrantów, wygnańców i zesłańców), pierwiastkowego obrazu świata, dzieciństwa, rodziny, ojczyzny. Z drugiej strony istotne są również w jego przestrzeni szczególne miejsca (zob. też: piwnica, kuchnia, salon, ogród).