Przekaż 1,5% Wolnym Lekturom!
Wsparcie nic nie kosztuje! Wystarczy w polu „Wniosek o przekazanie 1,5% podatku” wpisać nasz KRS: 0000070056
Każda kwota się liczy! Dziękujemy!


Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 447 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Julian Tuwim, My, Żydzi polscy
Posłuchaj w ElevenReader

Pobieranie e-booka

Wybierz wersję dla siebie:

.pdf

Jeśli planujesz wydruk albo lekturę na urządzeniu mobilnym bez dodatkowych aplikacji.

.epub

Uniwersalny format e-booków, obsługiwany przez większość czytników sprzętowych i aplikacji na urządzenia mobilne.

.mobi

Natywny format dla czytnika Amazon Kindle.

Tekst Juliana Tuwima My, Żydzi polscy… to jeden z najważniejszych manifestów tożsamości polskich Żydów, ukazujący jej złożoność, zmienność i wewnętrzne napięcia.

Manifest rozpoczyna od stanowczego oświadczenia: „Jestem Polakiem, bo mi się tak podoba. To moja ściśle prywatna sprawa, z której nikomu nie mam zamiaru zdawać relacji ani jej tłumaczyć, uzasadniać''. Tuwim, urodzony w rodzinie łódzkich Żydów, należał do pokolenia twórczyń i twórców żydowskich głęboko zanurzonych w żywiole języka polskiego. W okresie międzywojennym należał do tego samego pokolenia literackiego co Bruno Schulz, Artur Sandauer, Jan Brzechwa, Józef Wittlin, Marian Hemar, Bruno Jasieński i Antoni Słonimski, którzy dokonali podobnego co autor Lokomotywy wyboru — tworzyli w języku polskim, który był już ich własnym i rozwijali go w sposób, który ukształtował współczesną polszczyznę, czego symbolicznym wyrazem jest fakt, że i dziś dzieci uczą się języka polskiego z wierszy dwóch żydowskich poetów, Tuwima i Brzechwy. Walczył o prawo do takiego właśnie wyboru zarówno z polskimi rasistami, jak i częścią społeczności żydowskiej związanej z językami jidysz i hebrajskim. W dalszej części tekstu Tuwim odważnie i otwarcie opisuje jednak przemianę swojej tożsamości — drogę od swojej indywidualnej polskości (jestem Polakiem) do wspólnotowej żydowskości (My, Żydzi), ukształtowanej teraz na nowo przez Zagładę. Jednocześnie w utworze podkreśla, że jest Żydem polskim.

Utwór zadedykował swojej matce, z którą rozstał się w 1939 roku, po napaści nazistowskich Niemiec na Polskę. Tuwim, podobnie jak inni twórcy z grupy Skamander, uciekł na Zachód Europy (przez Rumunię, Jugosławię, Włochy, Francję do Portugalii), stamtąd do Ameryki Południowej, a następnie Północnej. Pisząc My, Żydzi polscy…, poeta nie znał jeszcze losu swojej matki, choć wieści o Zagładzie docierały już wtedy do Stanów Zjednoczonych. Faktycznie Adela Tuwim została zamordowana już w sierpniu 1942 r. w trakcie likwidacji otwockiego getta.

Tekst zawiera liczne odniesienia do kultury i historii, wzmacniające jego przekaz. Tuwim zestawia na przykład światowe dziedzictwo z lokalnym, polskim, pisząc: „Polak dlatego także, że brzoza i wierzba są mi bliższe niż palma i cyprys, a Mickiewicz i Chopin drożsi niż Szekspir i Beethoven”, by wskazać, jak wysoko ceni polską kulturę. W dalszej części utworu buduje z użyciem tych odniesień inny kontrast — między bohaterstwem przypisanym jednej postaci, której czyny są powszechnie czczone, a bohaterstwem śmierci pozornie nie bohaterskiej, bo masowej i dotykającej ludzi pogardzanych. Zestawia takich bohaterów kulturowych jak Achilles, Bolesław Chrobry czy Ryszard Lwie Serce z pogardliwymi przezwiskami nadawanymi Żydom, przewidując, że te przezwiska prześcigną w dostojności dawnych herosów i królów.

W ostatniej części tekst staje się lamentem nad zamordowanym narodem, z którym poeta dzieli teraz „prawdę grobów” kryjących tych, którzy zginęli, i „złudę istnienia” tych, którzy przeżyli. W swojej litanii Tuwim świadomie i nowatorsko zrównuje bohaterstwo różnych żydowskich śmierci. Żydzi Polscy to tożsamość obejmująca wszystkich — tych, którzy zginęli w komorach gazowych lub pod ścianami getta, i tych z karabinami na barykadach, ale także dziczejący w lasach, karmiący przerażone dzieci korzonkami i trawą, pełzających i czołgających się. Ta wspólnota łączy żywych i zamordowanych, a także tych, którzy w jakimś sensie przez okrucieństwo tortur i masowej śmierci nie są już nawet ludźmi, a jedynie głębokimi dołami potrzaskanych kości.

Tekst ukazał się po raz pierwszy drukiem w 1944 roku w londyńskim piśmie „Nowa Polska” prowadzonym przez Antoniego Słonimskiego. Powstał prawdopodobnie w związku z nowojorskimi obchodami pierwszej rocznicy powstania w getcie warszawskim, w których uczestniczył Tuwim obok takich twórców jak pisarze Szolem Asz, Szmuel Lejb Sznajderman i Chaim Shoshkes czy grafik Artur Szyk (przyjaciel Tuwima jeszcze z Łodzi, którego obraz ilustruje niniejsze wydanie manifestu). Dla Tuwima, który przed wojną często dystansował się od swojej żydowskości, samo stanięcie w jednym szeregu z pisarzami jidysz było znaczącym gestem.

Utwór dotarł szybko do polskich Żydów ocalałych z Zagłady w Związku Radzieckim, w armii Andersa na Bliskim Wschodzie, wychodzących z kryjówek czy wyzwalanych obozów koncentracyjnych. Przetłumaczony na hebrajski już kilka miesięcy po publikacji, ukazał się w jerozolimskim tygodniku „Hed Jeruszalim”. O ile diaspora żydowska przyjęła manifest bardzo ciepło, o tyle reakcje w Palestynie były mieszane, głosy krytyczne pojawiły się szczególnie w środowisku publicystów i twórców języka hebrajskiego, niechętnych asymilacji i odrzucających wartość diasporycznej tożsamości żydowskiej. Te różnice stanowisk istniały już przed II wojną światową, a odmienne doświadczenia i sposób przeżywaniu traumy Zagłady pomiędzy Żydami i Żydówkami europejskimi, amerykańskimi a izraelskimi (zwłaszcza tymi, którzy w okresie Szoa nie przebywali w Europie) jeszcze dodatkowo pogłębiły to rozdarcie.

W Związku Radzieckim ukazał się w marcu 1945 r. w piśmie „Nowe Widnokręgi” Związku Patriotów Polskich, skąd przepisywano go w tysiącach egzemplarzy. Krążył w odpisach także po Europie. Stanisław Wygodzki, polski i izraelski pisarz, poeta i tłumacz pochodzenia żydowskiego, więzień obozów koncentracyjnych, przywołuje w tomie wspomnień o Tuwimie taką scenę: „Przybył do naszego szpitala mały chuderlawy chłopiec (…) poza niewielkim tobołkiem z bielizną miał przy sobie zmiętą kartkę zapełnioną maszynowym pismem. Była to kopia tekstu Tuwima, odpis słynnego listu, skierowanego z Nowego Jorku do Polski jeszcze w 1944 roku. Bolesny list, rozdzierający na nowo rany godził w faszyzm, w okrucieństwo, w bezmyślność… List ten wieziony przez małego chłopca, unoszony przez liczne kraje Europy był jego legitymacją i świadectwem, jego dowodem osobistym. Chłopiec był uczestnikiem tej samej tragedii i miał prawo do tych samych słów, jakich nikt do tej pory nie wymówił po polsku” (Stanisław Wygodzki, Będzin!, [w:] Wspomnienia o Julianie Tuwimie, red. W. Jedlicka, M. Toporowski, Czytelnik, Warszawa 1963, s. 170–171).

W Polsce utwór został wydany po raz pierwszy w 1947 r. w zbiorze Pieśń ujdzie cało pod red. M. M. Borwicza, w kolejnych wydaniach tej antologii jednak już się nie pojawił. Jego antyfaszystowski charakter sprawił, że został wykorzystany m.in. w trakcie działań artystycznych Żydowskiego Bloku Antyfaszystowskiego podczas jednego z Marszów Niepodległości. Utwór był tłumaczony na wiele języków, w tym angielski i jidysz.

Tekst My, Żydzi polscy Juliana Tuwima jest dostępny jako ebook w formatach EPUB i MOBI oraz jako PDF. To wydanie zostało opatrzone przypisami redakcyjnymi.

Spis treści:

    I
  1. II
  2. III
  3. IV
  4. V

Ta książka jest dostępna dla tysięcy dzieciaków dzięki darowiznom od osób takich jak Ty!

Dorzuć się!

O autorze

Julian Tuwim
fot. Władysław Miernicki, domena publiczna, Wikimedia Commons

Julian Tuwim

Ur.
13 września 1894 w Łódź
Zm.
27 grudnia 1953 w Zakopane
Najważniejsze dzieła:
Sokrates tańczący, Rzecz czarnoleska, Bal w operze, Wiersze dla dzieci, Kwiaty polskie

Poeta i pisarz polski pochodzenia żydowskiego, jeden z najważniejszych przedstawicieli epoki dwudziestolecia międzywojennego. Poza liryką tworzył również wodewile, libretta operetkowe oraz skecze kabaretowe; tłumaczył poezję francuską, rosyjską, niemiecką i łacińską. Był współzałożycielem kabaretu literackiego Pikador, współtwórcą grupy poetyckiej Skamander, a także członkiem założycielem Związku Artystów i Kompozytorów Scenicznych (ZAiKS). W trakcie swojej kariery literackiej współpracował z pismami takimi jak „Wiadomości Literackie”, „Cyrulik Warszawski”, „Szpilki”, „Problemy” czy „Skamander”.

Przyszedł na świat w 1894 roku w Łodzi. Jego ojciec, Izydor Tuwim, zdobywszy gruntowne wykształcenie (studiował w Paryżu, władał kilkoma językami obcymi), pracował jako urzędnik w Azowsko-Dońskim Banku Handlowym. Matka, Adela z Krukowskich, wychowywała się w rodzinie inteligenckiej; zmarła tragicznie w 1942 roku podczas likwidacji getta w Otwocku.

Julian Tuwim ukończył Męskie Gimnazjum Rządowe w Łodzi. W 1916 przeprowadził się do Warszawy w celu odbycia studiów na Uniwersytecie Warszawskim (prawo i filozofia), których ostatecznie nie ukończył. W 1911 roku zadebiutował przekładem wierszy Leopolda Staffa na język esperanto, a jego właściwy debiut literacki miał miejsce w roku 1913, kiedy to na łamach „Kuriera Warszawskiego” ukazał się wiersz Prośba (podpisany inicjałami Stefanii Marchew – przyszłej żony Tuwima). Podczas wojny polsko-bolszewickiej był pracownikiem Biura Prasowego Józefa Piłsudskiego. W 1939 roku wyemigrował do Francji, a następnie udał się do Rio de Janeiro i ostatecznie osiadł w Nowym Jorku, gdzie przebywał przez kilka lat. Na uchodźstwie pracował nad jednym z najszerzej zakrojonych swych dział, poematem dygresyjnym Kwiaty polskie (nigdy nieukończonym, fragmentarycznie opublikowanym już w czasie okupacji niemieckiej w Polsce).
W 1946 roku powrócił do Polski. W 1947 zainicjował powstanie Teatru Nowego, w którym sprawował funkcję kierownika artystycznego i literackiego. Wraz z żoną Stefanią, adoptowaną córką Ewą i siostrą Ireną mieszkał w otrzymanym po wojnie domu w Aninie.

Tworzył zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Jego wiersze dla najmłodszych charakteryzują się błyskotliwym humorem, wciągającą fabułą i zaskakującym zakończeniem z morałem. Natomiast twórczość skierowana do dorosłych niekiedy bywa trudna w interpretacji z uwagi na częste stosowanie gry słów i wieloznaczność. Poezja Tuwima stoi w opozycji do idei Młodej Polski. Autor był piewcą witalizmu, codzienności i zwyczajnego życia, często sięgał do motywów religijnych, mitologicznych i apokaliptycznych.

Julian Tuwim zmarł na atak serca 27 grudnia 1953 roku w Zakopanem, w pensjonacie należącym do ZAiKS-u. Jego grób znajduje się na warszawskich Powązkach.