Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 453 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Szacowany czas do końca: -
Tadeusz Miciński, W mroku gwiazd, Już świt, Dusza w czyścu
Krzyż → ← Samobójca

Spis treści

      Tadeusz MicińskiJuż świtDusza w czyścu

      1
      Umarłych cieniom i w gwiezdne kurhany,
      składam tę urnę przetlonych pamiątek.
      jakoby ciała umarłych dzieciątek.
      Bo duch mój z ziemskiej jasności wygnany
      5
      wstecz się ogląda na rodzinne łany
      i nim go śnieżne pochłoną zamieci
      do chat się tuli, gdzie łuczyna świeci.
      W umarłych święto, w jęki niepowrotne,
      serce się moje nie czuje samotne.
      10
      Ach, pamiętam knieje, szumiące dokoła,
      świegot ptastwa, ryk zwierza i dymiące sioła —
      wonie traw pokoszonych i białe bociany,
      lecące gdzieś aż z Indyów na mój dach żerdziany.
      Dziś — pół świata zbłądziwszy na smętnem błąkaniu —
      15
      Tobie, coś moją młodość widziała w zaraniu —
      Lipo cmentarna! Xieni pszczół i roju
      duszyczek, co już doznały wiecznego spokoju —
      pod cieniem Twoim, pod Twoją obroną
      chciałbym złożyć mą duszę, jak falę znużoną
      20
      i lśnić w Twoich konarach zbłękitnionym niebem —
      a męką moją, jak czarnym podzielić się chlebem
      z oną Królową, co była duchów żywicielka —
      a za Chrystusem zeszła w otchłań…
      I teraz Cień jej błąka się w wichrowe noce,
      25
      a w oczach wypalonych szrężoga migoce
      i jasność wielka.
      Chciałbym pługiem rozorać krwawe sarkofagi
      i z płomieniem — w królewski zejść grób —
      i w krysztalny grać dzwon — i wziąć na ramiona
      30
      i nieść Bogu, aż oczy odemknie przelśniona
      i zorzami rozbłyśnie jej trup —
      i pokłonią się króle i myrrhę przyniosą jej magi
      i przyjdzie Oblubieniec —
      ze zbóż jasnych da wieniec —
      35
      a śmierć, jak suchy liść
      odtrąci z Jej łona —
      i wstanie zbłękitniona
      i będzie ku nam iść.
      Lecz za winy własne lub mojego rodu
      40
      na niwach spustoszonych umierając z głodu,
      u źródeł jadem strutych konając z pragnienia,
      to się spalam w pożarach, to marznę wśród cienia —
      w rozpękłych górach lawy księżyca martwego.
      Idzie wiejskie pacholę przed Maryi ołtarze —
      45
      niech Cię, moja dziecino, pychą Bóg nie każe —
      i niech Cię odtąd Aniołowie strzegą.

      15 zł

      tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

      35 zł

      tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

      55 zł

      tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

      200 zł

      tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

      500 zł

      Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

      20 zł /mies.

      Dziękujemy, że jesteś z nami!

      35 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

      55 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

      100 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

      Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

      Dane do przelewu tradycyjnego:

      nazwa odbiorcy

      Fundacja Wolne Lektury

      adres odbiorcy

      ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

      numer konta

      75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

      tytuł przelewu

      Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

      wpłaty w EUR

      PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

      Wpłaty w USD

      PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

      SWIFT

      WBKPPLPP

      x
      Skopiuj link Skopiuj cytat
      Zakładka Istniejąca zakładka Notka
      Słuchaj od tego miejsca