
Bolesław Prus
Powiastki cmentarne
Szanowny mówca, zapewne dla nadania dźwięczności swemu głosowi, coraz częściej podnosił szklankę do ust, choć...
Szanowny mówca, zapewne dla nadania dźwięczności swemu głosowi, coraz częściej podnosił szklankę do ust, choć...
— To tak panu bez te piersi i bez te goroncke… Jobym jedno tyło lekarstwo broł...
W kierunku chojniaków, w których wartuje Jaskólski, prześmiguje w powietrzu, jak pocisk, manierka. Rum bulgocze...
— A… a jak tam porucznik? Bardzo w portki robicie?
— Panie kapitanie…
— Coś pan taki rozmazany...
— Nie napije się pan?
— Nie. Daj pan strzelcom.
Fortuna kręci głową. Nawet nie odpowiada. Nie...
Otóż znowu dywagacje, ale właśnie tym pozornym odskakiwaniem od „tematu” zabarwia się wyraziściej tło życia...
W Szwecji panował poonczas bardzo kochany, bardzo jowialny król, Karol XVI, wynalazca wspaniałego trunku, tak...
Wtedy przeprowadziły niewiasty — wszechmocne niewiasty norweskie — w norweskim Storthingu „bill”, na mocy którego nie było...
Na drugi dzień — punkt o dwunastej w południe — zetknąłem się po raz wtóry z Ibsenem...
A w tym wszystkim wielki, ciężki smutek — ten do samego dna trawiący smutek, boć to...
Fragmenty zaznaczane z pomocą tego hasła odnoszą się do zwyczajów związanych z piciem spirytualiów, niekoniecznie jednak dają się określić słowem: pijaństwo (które też znalazło się na liście, w związku np. z lekturą fraszek Kochanowskiego i satyr Krasickiego). Tak się złożyło, że — alfabetycznie — alkohol znalazł się na pierwszym miejscu naszej listy, co nie stawia go na czele w hierarchii ważności.