Henryk Sienkiewicz
Ogniem i mieczem, tom drugi
Próbowałem już i pić z nim w tej nadziei, że mu trunek dawny wigor powróci...
Próbowałem już i pić z nim w tej nadziei, że mu trunek dawny wigor powróci...
— Wody!
Podano mu gorzałki, którą pił i pił, co mu widocznie dobrze zrobiło, bo odjąwszy...
Między szopami stało także trzydzieści ośm szynków kurzeniowych, a przed nimi leżeli zawsze wśród śmieci...
— Późno! Idź i ty spać, stary druhu. Napij się i idź.
— Na sławę i szczęście...
Chmielnicki stał przez chwilę z nożem przy piersi Skrzetuskiego; nagle się wstrząsnął, opamiętał, nóż upuścił...
Nagle huk dział przerwał złote nici jego rozmyślań.
To Chmielnicki, upiwszy się, wyprowadził znowu pułki...
Tylko gdy był pijany, wówczas zapominał i o dobrodziejstwach i rycząc z szaleństwa, wydawał spienionymi...
Dalibóg, jeżeli mu ten miód nie pomoże, to chyba zełgał, że szlachcic.
Tak mrucząc, pan...
Gdy takie myśli opadły ciężką głowę hetmana, naówczas zamykał się w swej kwaterze i pił...
Fragmenty zaznaczane z pomocą tego hasła odnoszą się do zwyczajów związanych z piciem spirytualiów, niekoniecznie jednak dają się określić słowem: pijaństwo (które też znalazło się na liście, w związku np. z lekturą fraszek Kochanowskiego i satyr Krasickiego). Tak się złożyło, że — alfabetycznie — alkohol znalazł się na pierwszym miejscu naszej listy, co nie stawia go na czele w hierarchii ważności.