Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część trzecia - Wiosna
A nie przeszedł i tydzień, dość już wszystkie miały tej sprawy i tych jazgotów lamentliwych...
A nie przeszedł i tydzień, dość już wszystkie miały tej sprawy i tych jazgotów lamentliwych...
Hanka więc i to musiała wziąć na swoją głowę i o chorego dbać, bo chociaż...
— Pan Jezus wiedział, co zrobił! — zamamrotała starucha, przysiadając na skibie, gdy stanęli nabrać nieco sił...
— Bogdaniec, opatowe majątki, Spychów, Moczydoły… Bóg zawsze wie, do czego prowadzi, a przyjdzie czas na...
— Pomawiają was o chciwość i Bóg wie, czyli nie słusznie, bo oto i w tej...
Lecz i oni nie zostali już długo w Spychowie. Po dwóch tygodniach załatwił stary rycerz...
Arnold von Baden był człowiekiem dość prostym, którego największą zaletę stanowiła olbrzymia siła ramienia, dość...
Byliby mi głowę ucięli i jeśli tak nie uczynili, to jeno dlatego, że im wykupu...
Wszystko przez ich łakomstwo. Nie chciał komtur brodnicki przydawać mi znacznej straży, bo nie chciał...
— Dobrze, wszystko mi to jedno — odpowiedział Wolfgang. — Pomówmy jeno o okupie, który wasz bratanek za...
Chciwość traktujemy tu jako pewnego rodzaju postawę życiową, przejawiającą się przez zachłanny stosunek do własności (w tym pieniędzy). Jednym słowem jest to postawa skąpca, którą można odczytywać jako alegorię. Jej istotę stanowi bowiem niewłaściwe rozpoznanie kondycji ludzkiej oraz formę niezgody na przemijanie.