
Henryk Sienkiewicz
Pan Wołodyjowski
Na majdanie począł się zwykły ruch, słychać było wśród poświstów wichru tupot koński po stajennych...
Na majdanie począł się zwykły ruch, słychać było wśród poświstów wichru tupot koński po stajennych...
Przed innymi nie otworzono już drzwi tego dnia, bo pani była zdrożona, a przy tym...
Ale szło mu się jakoś dziwnie niesporo — i czuł, że ma nogi jak słomiane, że...
Widzenia stawały się coraz straszliwsze. Gdy w południowych godzinach słońce zalewało świat białym blaskiem, a...
— Ratujcie księcia pana, a jak dech odzyska, proście go, by przyszedł do mojej komnaty, ja...
Lecz widzenia wracały. Oleńka i ojczyzna znów zlewały się w jego umyśle w jedną istotę...
Dzień ten przeleżał pan Andrzej w bólu i w gorączce od oparzenia. Chwilami myślał, że...
Dopalała się z wolna lampa jego życia. Dnia tego w południe jeszcze chodził, jeszcze spoglądał...
Gdyby przynajmniej gorączka, która trawiła jego siły, odjęła mu była i przytomność! Ale nie! Pierś...
Temu się jeno stanowczo przeciwię, byś jutro miał ruszać, nim ci się skóra po szwedzkich...
Hasłem tym możemy oznaczać fragmenty, w których przedstawia się jako niezdrowe czy anormalne pewne stany fizyczne lub psychiczne jednostek lub też pewne zjawiska społeczne postrzegane jako anomalie.