 
      
    
    
  Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
Szli z podwórza na odległy wzgórek. Tu się im okropny widok przedstawił.
Niegłęboko zakopane trupy...
 
      
    
    
  Szli z podwórza na odległy wzgórek. Tu się im okropny widok przedstawił.
Niegłęboko zakopane trupy...
 
      
    
    
  Kraj na pół bracia dzielili, poczną panować Krak z Lechem. I Krak ma ziemi połowę...
 
      
    
    
  Ogień z chciwością stos pożerał… A na chwilę wiatrem lekkim przytłumiony, powracał z podwojoną zajadłością...
 
      
    
    
  tym większa dla waćpana chwała, że wyglądając tak niepocześnie, tak wielkich przewag już w życiu...
 
      
    
    
  Panna Ewa słuchała tych pochwał z przymkniętymi oczyma i z bijącym sercem. Trudno wiedzieć, czy...
 
      
    
    
  Młody pan Nowowiejski zmienił się wielce przez ostatnich lat kilka, bo naprzód, wierzchnia jego warga...
 
      
    
    
  Z dna podnosiły się jęki okropne, ciała drgały w konwulsjach, kopiąc się wzajem nogami lub...
 
      
    
    
  Oczom nie wierzyłem, gdym wyczytał, że ów Lig zadusił tak łatwo Krotona, jak pies kaledoński...
 
      
    
    
  I począł patrzeć jakby z żalem na swe ręce, które widocznie zostały pogańskie, mimo iż...
 
      
    
    
  Prawdziwie atletyczne ciała coraz są rzadsze i w Italii, i w Grecji; o Wschodzie nie...
Przy pomocy tego hasła wskazujemy przemyślenia na temat ciała ludzkiego (najczęściej przedstawianego w opozycji do duszy/ducha) oraz na temat roli cielesności w rozmaitych relacjach międzyludzkich.