
Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Kariera Nikodema Dyzmy
Auto szło szybko znajomą szosą. Wkrótce zaczął kropić deszcz, pokrywając szyby drobniutkimi kropelkami. Zbliżał się...
Auto szło szybko znajomą szosą. Wkrótce zaczął kropić deszcz, pokrywając szyby drobniutkimi kropelkami. Zbliżał się...
Minęło parę tygodni. Nastał jeden deszczowy dzień, a potem dwa, cały deszczowy tydzień. Wszyscy rzemieślnicy...
Przez wysokie, wąskie okno w niszy wskazał jej błękitne niebo, splamione szarymi obłokami. Padał obfity...
Deszcz padał ciągle, mimo że spoza chmur wyglądało słońce. Grad wielkich kropli bił w marmurową...
Grupy drzew egzotycznych parkowych i kwiaty wyglądały przepysznie w dziwacznej mieszaninie deszczu z blaskami słońca...
Targowy dzień wypadł tym razem w niepogodę. Na świecie było wietrzno i chłodno, deszcz lał...
To Fitek wyszedł z budy, otrząsnął się, stoi chwilę, patrząc przed siebie, siada w deszczu...
Od kilku dni padał deszcz. Świat nasiąkł wilgocią, liście drzew były umyte i świecące, niebo...
Przez szybę, ruchomą od spływającej wody, widać było kawałek pustej ulicy Emerytalnej, z głębokimi, brukowanymi...
Oprócz sławnego jako szkolny przykład sylabotonizmu Deszczu jesiennego Staffa, znajdzie się jeszcze kilka utworów, w których zjawisko przyrody nierzadkie w naszym klimacie zostało i ciekawie opisane, i wyposażone w pewne naddane cechy symboliczne (ciekawy przykład znajdziemy w Cierpieniach młodego Wertera).