Friedrich Nietzsche
Tako rzecze Zaratustra
Cóż znowu! Zaledwie jednemu wile się umknąłem: już oto drugi czarnoksiężnik drogę mi zabiega, —
— pewno...
Cóż znowu! Zaledwie jednemu wile się umknąłem: już oto drugi czarnoksiężnik drogę mi zabiega, —
— pewno...
Chodźcie tymi śladami, którymi już cnota waszych ojców chadzała! Jakże to chcecie wysoko się wspiąć...
„Albowiem diabeł Fausta, zawołał w końcu, który tak męczył Niemców ukształconych, został przez Bismarcka wypędzony...
Co jest prawdą? — Schwarzert (Melanchton): Głosi się często swoją wiarę, kiedy się ją właśnie straciło...
Wiara w chorobę chorobą. — Dopiero chrześcijanizm wymalował diabła na ścianie świata; dopiero chrześcijanizm wprowadził grzech...
Zdumiony czarny anioł staje w drzwiach i pyta białego.
— Kolego, czy ty się nie mylisz...
— Człowieku, więc za to szatanowi oddałbyś duszę? — zawołał Czerski.
— Uspokój się, stary — wtrącił Zygmunt. — Władek...
Strasznie bluźnił przeciw boskiemu imieniowi a krzyczał, że już chyba złemu się cały odda, bo...
Nie rozumiał już dalszej litanii przysiąg straszliwych i zaklęć mrożących krew, bo zasłuchał się całą...
— No, ale tobie jakże idzie, co? — pytał w końcu pan Adam.
— Dosyć dobrze, dosyć, jak...
Mniej demoniczna wersja zła wcielonego, częstsza w opowieściach ludowych (lub stylizowanych na takie). W Mickiewiczowskich Dziadach, czy Pani Twardowskiej mamy do czynienia z taką właśnie odmianą szatana o przypiłowanych kłach (dostojnego miana szatana trudno użyć przy okazji groteskowych scen, w których złe duchy kłócą się między sobą, tocząc bójki o duszę Konrada czy Senatora, ani też w odniesieniu do takiego Mefistofelesa, który zmyka przez dziurkę od klucza przed kobietą).