Charlotte Brontë
Dziwne losy Jane Eyre
Gdy mu pierworodnego podano, mógł rozpoznać, że chłopczyk odziedziczył jego własne oczy, takie, jakimi niegdyś...
Gdy mu pierworodnego podano, mógł rozpoznać, że chłopczyk odziedziczył jego własne oczy, takie, jakimi niegdyś...
Wtedy, dopóki ogień nie przygasł, siedziałam z lalką na kolanach, oglądając się raz po raz...
Przeszłam przez dywan, postawił mnie prosto przed sobą. Jakąż on miał twarz, gdy zobaczyłam ją...
— Bessie, musisz mi przyrzec, że już do mojego wyjazdu nie będziesz się na mnie gniewała...
— Ach — mówiła — i dzieci będziemy mieli. Jakaż to rozkosz, jakie to szczęście mieć dzieci. Powiedz...
— Ano synek. Kropla w kroplę wykapany ojciec. Cezary mu na imię. Nie ojcu, a synowi...
Ilekroć pomyślę o dzieciach, zawsze mi się robi przykro. Halszka ma cudną córeczkę, której oczywiście...
W tej gromadce ludzi o stalowych nerwach, gdzie jeden myślał o swoim plonie, drugi spał...
— On już był takie odmienne dziecko — mówił Ślimak. — Do gospodarstwa nie miał ciekawości, ino se...
— On był od zimy chory — odezwał się parobek.
— Hę? — spytał Ślimak.
— Prawdę mówię — ciągnął Owczarz...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.