
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
Chwostek poszedł, milczący, i synów do piersi przycisnął.
— Niech choć zostaną do jutra…
— Nie, nie...
Chwostek poszedł, milczący, i synów do piersi przycisnął.
— Niech choć zostaną do jutra…
— Nie, nie...
Gdy mały Gerda wszedł zziębły i siny, a od progu posłyszał te pieśni, które niegdy...
Wtem, gdy tak stał, jak gdyby na coś oczekując, ujrzał schludnie odziane pacholę, z długimi...
Aż do późnej starości opowiadał zawsze Jan Anderson ze Skrołyki o onym dniu, kiedy to...
Klara była ostatnim niezaszczepionym jeszcze dzieckiem w całej izbie i Katarzyna wpadła w bardzo zły...
— Dobranoc! I dzięki za pomoc! — odrzekł Börje. — Zaraz pójdę po obiecane żyto! Odpłacę ci to...
Statek parowy „Anders Aksel” odbił dawno od przylądka w Borgu, unosząc na pokładzie Klarę Gullę...
— Byłoby niemal dobrze, gdybyś miała dziecko z jakimś innym mężczyzną — rzekł. — Gdybyśmy je wychowali we...
Nie pragnęła niczego więcej, niżeli posiadała. Chciała tylko ułożyć sobie życie z tym, co posiadała...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.