Maria Konopnicka
O krasnoludkach i sierotce Marysi
Niespokojny, złym przeczuciem tknięty, pobiegł, słaniając się pod drzewami, na polankę, gdzie je był, podusiwszy...
Niespokojny, złym przeczuciem tknięty, pobiegł, słaniając się pod drzewami, na polankę, gdzie je był, podusiwszy...
Aż raz sam Sadełko przemówił do niego w te słowa:
— Widzisz waszmość pan przed sobą...
— Ani ja ojca, ani ja matki, ani żadnego przyjacielstwa! — chlipał Osmólec. — Hu! hu! hu!… Bóg...
Pan na lekcji w nosie dłubie, a pani odwróci się do okna, ukradkiem wyjmie lusterko...
— „Jest to cnota nad cnotami trzymać język za zębami”.
Bardzo mądre przysłowie. Wtedy nawet byłem...
Jest sobie w ubogiej rodzinie, bogato rozgałęzionej, albo nawet odwrotnie — bogatej rodzinie, ubogo rozgałęzionej — jeden...
My, niżej podpisani, obowiązujemy się popierać wzajemnie sławą, wpływami, pieniędzmi i szwindlami, aby nie dopuścić...
Postąpiłem tak właściwie, jak pewien herbowy prezes pewnej instytucji, gdym go przed laty prosił o...
O ile szef nie jest zbyt mądry, można sobie pozwolić i na następujący kawał. Zastrzegam...
— No właśnie. I trzeba się było zapytać, jak bić.
— Naczelnik widział pręgi i nic nie...
Doświadczenie fałszu to odkrycie rozbieżności między rzeczywistymi intencjami działania lub prawdziwą treścią rzeczywistości a pozorami, które przy powierzchownej obserwacji mają kierować postrzeganie i rozumowanie w przeciwnym kierunku. Przy tym najczęściej pozory bywają przyjemne, a kryjąca się za nimi prawda — nie (być może po prostu nikt nie zadaje sobie trudu opisywania sytuacji przeciwstawnych, choć może znajdą się takie opisy w literaturze dydaktycznej i moralizatorskiej). Z pomocą tego hasła wskazujemy sytuacje, w których bohaterowie (lub podmiot liryczny) doświadczają takiego oszustwa ze strony osób lub losu (jedno i drugie znaleźlibyśmy w Marii Malczewskiego). Chodzi tu również o obłudę doświadczaną na co dzień — hipokryzja jest wszakże nieodłączną cechą życia towarzyskiego (i ogólniej: społecznego).