Tadeusz Boy-Żeleński
Flirt z Melpomeną
Całość przedstawienia szła składnie, z wyjątkiem klaki, która działała nie dość dyskretnie i inteligentnie: nie...
Całość przedstawienia szła składnie, z wyjątkiem klaki, która działała nie dość dyskretnie i inteligentnie: nie...
Biedna jest w ogóle literatura; ani rusz nie może się obejść bez szczudeł jakiejś umówionej...
Ale gdy mowa o tych listach, z których każdy historiograf Sobieskiego czerpał i musi czerpać...
Tak więc proces niszczenia w dziecku religii przez jej nauczanie można oznaczyć niemal ze ścisłością...
Doświadczenie fałszu to odkrycie rozbieżności między rzeczywistymi intencjami działania lub prawdziwą treścią rzeczywistości a pozorami, które przy powierzchownej obserwacji mają kierować postrzeganie i rozumowanie w przeciwnym kierunku. Przy tym najczęściej pozory bywają przyjemne, a kryjąca się za nimi prawda — nie (być może po prostu nikt nie zadaje sobie trudu opisywania sytuacji przeciwstawnych, choć może znajdą się takie opisy w literaturze dydaktycznej i moralizatorskiej). Z pomocą tego hasła wskazujemy sytuacje, w których bohaterowie (lub podmiot liryczny) doświadczają takiego oszustwa ze strony osób lub losu (jedno i drugie znaleźlibyśmy w Marii Malczewskiego). Chodzi tu również o obłudę doświadczaną na co dzień — hipokryzja jest wszakże nieodłączną cechą życia towarzyskiego (i ogólniej: społecznego).