Wacław Berent
Próchno
— Słuchaj no, przecież to jest ogromnie poważna rzecz.
— Co takiego?
Oparł mu ciężko dłonie na...
— Słuchaj no, przecież to jest ogromnie poważna rzecz.
— Co takiego?
Oparł mu ciężko dłonie na...
Robert miał się chwycić kariery politycznej, a Piotr pójść na agronomię i być w jego...
Jednak wszystkich tych skrupułów Gasztold nie doprowadzał do ostatecznej konsekwencji, nie rozwiązywał, nie rozjaśniał sobie...
A naokoło niego kręcił się świat, w którym, jak mu się zdawało, skrupuły były nieznane...
Zauważyłem już, że Strumieński był tylko o tyle szczerym, o ile mu było potrzeba, czy...
Badałem różne drogi tajemnej wiedzy: i przeraził mnie ten obmierzły kabotynizm literacki, który epatuje paru...
Domniemany morderca niewiniątek, Herod, postrach wieków zbyt wierzących — kiedy był głód w Judei, sprzedał dobra...
— Kto za szkołą, niech przejdzie na prawą stronę i podniesie rękę.
Sporo przeszło, ale dużo...
— Jagniątko, do rany go przyłóż, a nie spodziejesz się, jak udrze cię kłami gorzej wilka...
Wziął się Jambrożowi pomagać i ubiery ojcowe szykować; a długo myszkował w komorze pomiędzy motkami...
Doświadczenie fałszu to odkrycie rozbieżności między rzeczywistymi intencjami działania lub prawdziwą treścią rzeczywistości a pozorami, które przy powierzchownej obserwacji mają kierować postrzeganie i rozumowanie w przeciwnym kierunku. Przy tym najczęściej pozory bywają przyjemne, a kryjąca się za nimi prawda — nie (być może po prostu nikt nie zadaje sobie trudu opisywania sytuacji przeciwstawnych, choć może znajdą się takie opisy w literaturze dydaktycznej i moralizatorskiej). Z pomocą tego hasła wskazujemy sytuacje, w których bohaterowie (lub podmiot liryczny) doświadczają takiego oszustwa ze strony osób lub losu (jedno i drugie znaleźlibyśmy w Marii Malczewskiego). Chodzi tu również o obłudę doświadczaną na co dzień — hipokryzja jest wszakże nieodłączną cechą życia towarzyskiego (i ogólniej: społecznego).