
Kornel Makuszyński
Perły i wieprze
Zima przychodziła już mocna, mróz się do nas sprowadził i nie mając niczego lepszego do...
Zima przychodziła już mocna, mróz się do nas sprowadził i nie mając niczego lepszego do...
Kraczące wrony coraz to mniejsze zataczały koła, wreszcie poczęły krakać tuż nad starym domem Gąsowskich...
Gdy się zdarzył dzień głodny, matka udawała, że jest niedomagająca i całkowicie pozbawiona apetytu, aby...
— Biedny? — zawołałem przerażony.
— O ile tylko można być biednym. Słowo „brać” zna on, jak sądzę...
Że trzeba wychędożyć karocę i mieć konie w pogotowiu. Zawieziesz na jarmark…
Pańskie konie...
— Co oznaczają wasze surowe wyrazy twarzy? — zaindagowała ich Ada. — Czy uplanowaliście zbiorowe samobójstwo?
— Samobójstwo? — parsknął...
Dołączając to hasło do naszej listy myśleliśmy o opisach fizycznego doznania głodu (najczęściej związanego z ubóstwem, biedą). Być może znajdą się również ciekawe fragmenty mówiące o jakimś rodzaju głodu duchowego (w rozumieniu dotkliwego pragnienia).