Zygmunt Krasiński
Nie-Boska komedia
PANKRACY
Szabla twoja — szkło, Bóg twój, mara. — Potępionyś głosem tysiąców — opasanyś ramionami tysiąców — kilka morgów...
Szabla twoja — szkło, Bóg twój, mara. — Potępionyś głosem tysiąców — opasanyś ramionami tysiąców — kilka morgów...
Od baszt Świętej Trójcy do wszystkich szczytów skał, po prawej, po lewej, z...
Wstydźcie się, wstydźcie wszyscy, mali i wielcy, — a mimo was, mimo żeście mierni i nędzni...
— Ogarniam wzrokiem, raz ostatni podchwytuję myślą ten chaos, dobywający się z toni czasu, z łona...
Niegdyś o tej samej porze wśród grożących niebezpieczeństw i podobnych myśli Brutusowi ukazał się geniusz...
Jeśli się nie mylę, te godła czerwone i błękitne zowią się herbem w języku umarłych...
Ale ja dawniej czytałem twe myśli. — Jeśli więc umiesz sięgać w nieskończoność, jeśli kochasz prawdę...
Sługo jednej myśli i kształtów jej, pedancie rycerzu, poeto, hańba tobie! — Patrz na mnie...
Używając tego hasła wskazujemy pojawiające się w tekstach literackich rozmaite koncepcje historiozoficzne (szczególnie popularne w okresie oświecenia i romantyzmu), jak też po prostu przeświadczenia na temat funkcjonowania historii i jej wpływu na współczesność, na życie jednostki.