
Władysław Stanisław Reymont
Ziemia obiecana, tom pierwszy
— Miejsca są, tylko tam potrzeba robić.
— Więc ja pracować nie chcę?
— Może pan i chcesz...
— Miejsca są, tylko tam potrzeba robić.
— Więc ja pracować nie chcę?
— Może pan i chcesz...
— Było to tak — mówił Jan odsapnąwszy. — Wczoraj podobno była awantura, gdy Wentzel z babcią jechał...
— Et, kto pana przegada. Na co pan odesłał mięso Eljasmanowi?
— Chciałeś chyba, żebym je sam...
— Honor za honor. Przechowaliśmy rzecz uczciwie. Przetrzymaliśmy „obysk”, bicie, strach i rabunek sołdacki. Samych kiszek...
Piątego dnia pobytu swego pod Tortozą, z rana, kiedy spał w kwaterze polnej przyjaciela Rybałtowskiego...
— Księżna wprawia mnie w wielki kłopot — rzekł, cedząc wyrazy przez zły uśmiech na ustach. — Nie...
Niewielka sień, brudnawa i ciemna. Przedsionek sali, w której sądzą się pyskówki.
Jest to chemiczna...
Idea honoru szczególnie wyraziście występuje w etosie rycerskim. Szereg czynów innych może narazić honor na szwank: od powątpiewania w czyjąś odwagę, czy w bycie ,,prawdziwym" mężczyzną do uwiedzenia żony (porwania córki, obrażenia czci matki), po zawłaszczenie własności np. ziemskiej. Aby obronić honor (udowodnić, że się go ma) należy podjąć walkę — stoczyć pojedynek (jeśli w grę wchodzi zniewaga ze strony jednostki) lub urządzić wyprawę wojenną jeśli chodzi o dyshonor ze strony jakiejś zbiorowości (np. porwanie córek i żon w jasyr). Zachowanie honoru wiąże się z utrzymaniem odpowiedniej pozycji społecznej. Walka w obronie honoru przybiera formę zemsty.