Maria Konopnicka
O krasnoludkach i sierotce Marysi
Nasrożył brwi na to w olbrzyma zmieniony Podziomek i grubym głosem rzecze:
— No, może to...
Nasrożył brwi na to w olbrzyma zmieniony Podziomek i grubym głosem rzecze:
— No, może to...
Rozdziawił, lecz nie puścił głosu; rozdziawił szerzej jeszcze — na nic! Rozdziawił po raz trzeci — głuchy...
Skoczył Koszałek-Opałek i ucho do ściany przyłożył, gdy wtem najwyraźniej posłyszał gruby głos kowala, którego...
A wtem nagle zabłyszczą mu w ręku owe dobyte z kaptura prochy jak słońce.
Spojrzy...
— No, no! — zawołał, marszcząc czoło, pan nadzorca. — Nie bądź taki rezolutny! To ty nie wiesz...
— Bez te ostatnie czasy to już nawet i pod numerem nie siedział, bo z nim...
— A to dopraszamy się łaski wielmożnego pana — przemówił Wiewióra, prowodyr recydywistów, który już zęby zjadł...
— Niech już wielmożny pan na nas się ubezpieczy — pokłonił się Wiewióra. — Już my go tam...
W niektórych tekstach przedstawiony jest problem winy (grzechu, przestępstwa), której konsekwencją jest kara. Poza samymi opisami kary, znajdziemy rozmaite jej uzasadnienia: może być postrzegana jako konieczność, przejaw sprawiedliwości, droga do oczyszczenia, ekspiacji, odkupienia. Może też budzić bunt i poczucie fundamentalnej niesprawiedliwości świata (np. w Dies Irae Kasprowicza).