
Bolesław Prus
Lalka, tom drugi
— Siadajże o tu, koło Kazi. A ty, proszę cię, pamiętaj o nim.
— Pan Wokulski zasługuje...
— Siadajże o tu, koło Kazi. A ty, proszę cię, pamiętaj o nim.
— Pan Wokulski zasługuje...
Wracając obok maneżu Wokulski znowu usłyszał trzaśniecie batem, po którym czwarty pan znowu rozpoczął kłótnię...
Wtem ktoś potrącił Wokulskiego. Był to baron Krzeszowski. Blady z gniewu zbliżył się do powozu...
— Dajcie no spokój, Pietrowa! — wtrąciła się Hanka, miarkując już, na co się tutaj zanosi, ale...
— A wiesz, co rozpowiadają o tobie i Jasiu?
— Nie ciekawam plotów! — odrzekła niechętnie, podnosząc zgorączkowane...
— Kucusie! Kucu, kucu, ku-cu! — zaczęła gonić po śniegach kury, bo się rozłaziły i szukały miejsc...
— Był ci i u nas Kuba, któren do boru z panami poszedł, ale ten pomarł...
— O co się pobili? — spytała później Jagna.
— O ciebie! — warknęła ze złością stara.
— Juści, mówcie...
Dominikowa też bywała co dnia i co dnia jedno przywtarzała, by Jagna pokorą starego ujmowała...
W chałupie zastała jeszcze Antka, naprawiał sobie but pod oknem, nie spojrzał nawet na nią...
Zwracaliśmy uwagę na opisy sytuacji konfliktów słownych, szczególnie takie, w których wyrażone zostało jakieś przeświadczenie na temat natury i przyczyn kłótni.