
Edward Redliński
Konopielka
A kto tam po naszych sieniach łazi! słychać z chaty i Michalicha, bratowa, wyglonda. Odpowiadam...
A kto tam po naszych sieniach łazi! słychać z chaty i Michalicha, bratowa, wyglonda. Odpowiadam...
W głos powiedzieć nie wypada, trochu wstyd przed uczycielko. Ale tylko wyszła Handzia do komorki...
Tato w broźnie siedzo biednie, łeb spuściwszy, a wkoło gromada. Ale nikt sie nie odzywa...
wziąwszy sie pod boki, mówie do nich wszystkich, co sie zeszli szyderować:
Wymyślacie tamto i...
Ów też zasię, co się z miłości ożeni, to też żadnym obyczajem długo w dobrym...
Więc i wójt we wsi nie obejdzie się bez tego, aby do pana z nowinką...
bo to stara przypowieść: „Z przyjacielem igraj słówkiem rzadko, ale rączką nigdy”, i to słówkiem...
Ale to nic u naszych panów, kiedy się rozigrają, jeden drugiemu oczy zalać kampustem albo...
— Dajcie no spokój, Pietrowa! — wtrąciła się Hanka, miarkując już, na co się tutaj zanosi, ale...
— A wiesz, co rozpowiadają o tobie i Jasiu?
— Nie ciekawam plotów! — odrzekła niechętnie, podnosząc zgorączkowane...
Zwracaliśmy uwagę na opisy sytuacji konfliktów słownych, szczególnie takie, w których wyrażone zostało jakieś przeświadczenie na temat natury i przyczyn kłótni.