Paul Heyse
Wiedźma z Korsa
Starucha poszła za nią. Wkrótce potem usłyszałem jej ochrypły głos; potokiem wyzwisk dawała ujście swej...
      
    
    
  Starucha poszła za nią. Wkrótce potem usłyszałem jej ochrypły głos; potokiem wyzwisk dawała ujście swej...
      
    
    
  Żelazko także nader rzadko zstępowało z wyżyn półki na poziom naszego codziennego życia. Matka prasowała...
      
    
    
  Powynosiły się nareszcie Żydy, zaduchu w izbie narobiwszy; rondel, żelazko i moździerz stały rzędem przy...
      
    
    
  — A ty sklepikarce po bułki latasz, żeby ci kadryla dała.
— Nie latam! — odparł, zaczerwieniwszy się...
      
    
    
  – A! Bydlęta! — wrzasnął Łukaszewski, zrywając się i wykonywając tak zamaszyste ruchy, jakby miał zamiar porozbijać...
      
    
    
  — A to chwała Bogu, kiedy się organista chce pogodzić — odparł dobrodusznie zasmolony olbrzym, wysłuchawszy opowiadania...
      
    
    
  — Przecież dzięki Bogu nago nie chodzisz! — oburzył się ojciec, lekko odsuwając ją od siebie.
— Tak...
Zwracaliśmy uwagę na opisy sytuacji konfliktów słownych, szczególnie takie, w których wyrażone zostało jakieś przeświadczenie na temat natury i przyczyn kłótni.