Johann Wolfgang von Goethe
Cierpienia młodego Wertera
— Proszę być posłusznym — ciągnęła dalej — proszę pana, idzie o mój spokój…, tak jak było dotąd...
— Proszę być posłusznym — ciągnęła dalej — proszę pana, idzie o mój spokój…, tak jak było dotąd...
Chciał coś odpowiedzieć, ale w tejże chwili wszedł do pokoju Albert. Pozdrowili się lodowatym: dobry...
Myślała nad tym, że oto połączona jest na zawsze z mężem, którego miłości i wierności...
Gotowym jest, Loto. Bez drżenia ujmuję w rękę ten kielich, z którego napiję się śmierci...
»Źlem ci się odwdzięczył Albercie, ale mi przebacz! Zburzyłem twój spokój domowy, obudziłem pomiędzy wami...
Od pierwszej chwili znajomości z nim przejawiło się łączące ich podobieństwo duchowe, a długie obcowanie...
Wszystko to przemija, ale wieczność cała nie ugasi żaru życia, którego nabrałem wczoraj z ust...
Właśnie zsiadłem z konia, przemoczony do kości, ale, jako wierny wykonawca Twojej ostatniej woli, jako...
Nie jesteśmy panami naszych uczuć, naszych wrażeń; to one są naszymi panami: myślimy i piszemy...
Pozornie jest to odmiana motywu kochanka, jednak w romantyzmie przyjęcie tej roli łączyło się nie tylko z pewnym zestawem zachowań miłosnych, ale określało postawę buntowniczą wobec społecznych konwenansów i zakazów, krępujących swobodne kierowanie się uczuciami.