
Charles Dickens
Dawid Copperfield, tom pierwszy
— Peggotty! Nie wyjdziesz za mąż?
— Ja, pani? — odrzekła Peggotty, wytrzeszczając oczy. — Nie, nigdy!
— Przynajmniej nie...
— Peggotty! Nie wyjdziesz za mąż?
— Ja, pani? — odrzekła Peggotty, wytrzeszczając oczy. — Nie, nigdy!
— Przynajmniej nie...
Z czasem dowiedziałem, się, że pan Barkis jest „niby”, jak Peggotty mówiła, „skąpcem”, że chowa...
Topper miał wyraźną skłonność do jednej z sióstr żony Fredzia i dlatego zapewne odpowiedział, że...
KUBUŚ: Oto więc leżę w łóżku, czując po opatrunku odrobinę ulgi; chirurg odjechał, gospodarstwo ułożyli...
Oru: Tak, iż gdyby się zdarzyło kobiecie mieć sprawę z innym niż własnym mężem lub...
Kapelan: Cóż to jest, to wasze małżeństwo?
Oru: Pozwolenie mieszkania we wspólnej chacie i sypiania...
A.: Czy małżeństwo jest rzeczą naturalną?
B.: Jeśli rozumiesz przez małżeństwo skłonność, jaką samica okazuje...
W salonie siedział stary pan Huszcza, ojciec narzeczonego Nuny. Przeglądał ilustracje i mruczał coś pod...
Ojciec starał się o mamę przez trzy lata.
Okropne i śmieszne słowo: starał się. Zawsze...
Dziś nikt o nikogo się nie stara. Po prostu ludzie pobierają się lub nie. Albo...
Wypowiedzi na temat tego, jaka jest istota, społeczne znaczenie i jednostkowe doświadczenie małżeństwa tworzą zastanawiającą mozaikę (zob. tez: żona, mąż, ślub).