
Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
Zapłakała gorzko z frasunku, przyklękła przed oną figurą Częstochowskiej i tym szlochem krwawym, tym skrzybotem...
Zapłakała gorzko z frasunku, przyklękła przed oną figurą Częstochowskiej i tym szlochem krwawym, tym skrzybotem...
Huk śruby i łopotanie nocne żagli targanych wiatrem i napełnia ich zabobonnym przestrachem, najwięcej jednak...
Wówczas na widok łuków i strzał wysypywanych z kołczanów pod nogi poznał i pan Podbipięta...
Tamci zaś krzyczeli po turecku i po arabsku. Wielu między polskimi harcownikami rozumiało oba języki...
— Jezusie, Maryjo!… — krzyknął Lipiecki. — Śmierć! śmierć!
I w tej chwili jeszcze jedna, jasna jak błyskawica...
— Chłopie? — spytał pan Andrzej — a co się to tak świeci?
— Kościół jasnogórski! — odrzekł kmieć.
— Chwała...
Nie własną siłą on tę Rzeczpospolitą podbił, sami jej synowie do tego mu dopomogli; ale...
Nagle na wieży, świeżo odbudowanej po zeszłorocznym pożarze, ozwały się trąby wspaniałą harmonią pobożnej pieśni...
Motywem tym zaznaczamy charakterystyczne sytuacje i wypowiedzi związane z chrześcijańską religijnością maryjną oraz fragmenty, w których dochodzi do głosu wzorzec osobowy metaforycznie ujęty w postaci Matki Boskiej. Wśród cech, jakie uosabia należy wymienić: zdolność do bezgranicznej ufności wobec planów boskich oraz do całkowitego poświęcenia siebie, przyjęcie roli pośredniczki między Bogiem a ludźmi i orędowniczki, opiekującej się wszelkimi niewinnie skrzywdzonymi; nieskończone miłosierdzie. Motyw ten wiąże się również z polską mitologią narodową, a więc z motywami sarmaty czy przedmurza chrześcijaństwa.