
Rudyard Kipling
Takie sobie bajeczki
— Czy ty wierzysz, maleńka, temu, co ci twój mąż przed chwilą powiedział?
Małżonka motyla zerknęła...
— Czy ty wierzysz, maleńka, temu, co ci twój mąż przed chwilą powiedział?
Małżonka motyla zerknęła...
Nie bardzo miłego mógł się spodziewać mąż od żony przywitania, przyjeżdżający z Warszawy bez korneta...
Upłynęło znów ze dwa tygodnie. Ojciec niewiele co zarobku miał; a tu i w domu...
— No już dobrze — dobrze. Zmarnowałem ci życie. Dobrze. Źle zrobiłaś, że wyszłaś za mnie. Dobrze...
— No, już dobrze — dobrze. Zmarnowałem ci życie. Dobrze. Źle zrobiłaś, że wyszłaś za mnie. Dobrze...
Przeskoczyła trupy, które w grudę się zamieniły, i szła dalej — aż tu nowa zapora ją...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o powinnościach i zakresie władzy wiążącej się z rolą męża. W sposób najoczywistszy motyw ten jest powiązany tematycznie z hasłami takimi jak: żona czy małżeństwo.