Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
A smętek konania był w tych południach cichych, na pustych drogach leżało milczenie, a w...
A smętek konania był w tych południach cichych, na pustych drogach leżało milczenie, a w...
Smutek przejmujący padł na wszystkie dusze; jakaś dziwnie bolesna cichość omotała serca — cichość rozpamiętywań żałośliwych...
Prawda, na kogoż to czeka? Przeciek nikomu do niej nieśpieszno, przeciek na wszystkim świecie sama...
A nocami, tymi nieskończonymi nocami marcowymi krzyczało morze i kłami fal szarpało skały, aż dom...
Deszcz padał coraz gęstszy i jakby zimniejszy, marne, ostatnie brzozy, nie docięte jeszcze nad rowem...
Nic tak nie przygniata duszy ciężarem, nic tak nie przejmuje zwątpieniem i zniechęceniem, jak te...
Teraz postanowienie Tomka było niezłomne. Wpadł w ponury, desperacki nastrój. Doszedł do wniosku, że jest...
O małą rzecz chodzi, jako widzisz; o meteor radosny; nie wyobrażaj bo sobie, że on...
Jest to stan głębokiego, egzystencjalnego smutku, poczucia straty (często nie mającej określonego przedmiotu) oraz bezpowrotnego zagubienia sensu życia. Melancholię wiązać należy z rodzącą cierpienie świadomością kondycji ludzkiej, nieuchronnie naznaczonej przemijaniem i śmiercią. Stan ten łączy się z pewnego rodzaju bezwładem duchowym i cielesnym, inercją, zastojem sił witalnych. Głównym zajęciem melancholika jest obserwacja: jego oko śledzi przemijanie oraz zanikanie zjawisk i ludzi.