
Karin Boye
Astarte
— Zatem w tej sprawie można przyznać rację pani Lundkvist — podsumowała, znów przywołując na twarz swój...
— Zatem w tej sprawie można przyznać rację pani Lundkvist — podsumowała, znów przywołując na twarz swój...
A potem Riltuna stała się miastem. Domy parterowe mieszały się z piętrowymi, a ulice przyrastały...
Za dnia miasto stanowi krajobraz taki sam jak wszystkie inne — strome masywy naszpikowane oknami, złote...
Niedziela…
To zadziwiające, że nieskrępowana wolność sobotniego wieczoru i błogie lenistwo niedzielnego poranka mogą być...
Stał tak na Sankt Eriksbron, przepełniony uczuciem ulgi — jak człowiek aresztowany chwilę po tym, gdy...
To absurd, gdy miłośnicy przyrody sądzą, że w dużych miastach nie czuć wiosny. Widzą, że...
Ulica to rzeka. Zgiełkliwy pośpiech dnia to życie na powierzchni, parowce i łodzie transportowe na...
I gdy tak szła dalej drobnym, zdecydowanym krokiem, trzymając się skraju chodnika, przypominała dzikie zwierzę...
Są takie ciemne ulice, gdzie małe piekarnie i sklepiki spożywcze stanowią jedyne źródło anemicznego światła...
Ma ono w kulturze podwójne oblicze: miejsca zepsucia (Sodomy, Babilonu) gdzie ludzie, żyjący w oderwaniu od swych ,,naturalnych" korzeni, żyjący anonimowo, ukryci w tłumie, dopuszczają się bezwstydnie wszelkiego rodzaju występków (tak np. w Quo vadis Sienkiewicza). W ten sposób opisywane są przede wszystkim stolice państw. Szczególną pozycję wśród miast w polskiej literaturze zajmuje Paryż (przez wiele wieków nadający ton polityce, potem sztuce, a w końcu - modzie), Warszawa (jako miasto-buntownik i miasto-feniks), czy Petersburg (jako miasto ,,nienaturalne", powstałe dla potrzeb władcy, a nie dla mieszkańców metropolii - tak przedstawiony jest m.in. w Ustępie III części Dziadów). Miasto jest też miejscem triumfu myśli ludzkiej - w zakresie techniki, architektury, sztuki (w ten sposób widzi piękno miasta choćby Wokulski opisując Paryż).