Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
Drugi raz spotkałem ją koło ogrodowej cysterny ze świeżo wyrwaną trzciną w ręku, którą zanurzała...
Drugi raz spotkałem ją koło ogrodowej cysterny ze świeżo wyrwaną trzciną w ręku, którą zanurzała...
Chłopcem będąc chodziłem do szkoły Muzoniusza, który mawiał nam, że szczęście polega na tym, by...
— Pragnąłem jej poprzednio, a teraz pragnę jeszcze więcej. Gdym objął jej rękę, owionął mnie ogień...
Tu rzęsy jej pokryły się łzami. Ligia wodziła za nią czas jakiś swymi błękitnymi oczyma...
Serce poczęło w nim topnieć. Piękność jej upajała jego zmysły i pragnął jej, lecz zarazem...
— Widziałem cię w domu Aulusów przy fontannie i pokochałem cię. Był świt i myślałaś, że...
Więc posłuchaj mnie… Nie wiem, co by ci zapisał lekarz, ale wiem, jak ja bym...
Nieraz, gdy tu pomyślę o czczości, niepewności i nudzie naszego życia, przychodzi mi do głowy...
„Źle z tobą, carissime! Wenus widocznie pomieszała ci zmysły, odjęła rozum, pamięć i dar myślenia...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.