
Władysław Stanisław Reymont
Ziemia obiecana, tom pierwszy
— Jakie to śliczne! Jakie to morze prawdziwe, zupełnie takie same jakie było przy naszej willi...
— Jakie to śliczne! Jakie to morze prawdziwe, zupełnie takie same jakie było przy naszej willi...
Od czasu do czasu głębokie szeregi piechoty podsuwały się pod ogniem ku górze, jak gdyby...
Jak daleko sięgał ich wzrok, nie widać było ani lądu, ani żadnej wyspy. Na całej...
Bo burza sroga wstawała tego dnia w morzu! Pomnę… One mury zimne, samotne płoty kamienne...
Idziemy między wyspą Maderą a Kanaryjskimi, potem jeszcze dalej. Wiater się odmienił, weszli my na...
Wypłynął z głębi gór biały, jasnośliczny, ostro zarysowany wietek księżyca na pierwocinach nowiu i brzask...
Cóż jest susza, na której człowiek rozpostarł swoje dziedzictwo i herb swojej potęgi wyrył?
W...
Morze kojarzone jest z podwójną symboliką. Z jednej strony morze jako żywioł zmiennych form, tworzonych i unicestwianych co chwilę, stanowiło obraz panteizmu, fascynując oraz przerażając romantyków. Z drugiej strony w twórczości Conrada morze uobecnia działanie przeznaczenia, a zarazem pozwala bohaterom ukazać ich prawdziwą moralną wartość. Ponadto morze łączy się oczywiście z podróżą, przygodą, podbojem, błądzeniem (mit Odyseusza), narażeniem na działanie nieprzewidywalnych, a potężnych sił natury; pamiętać też należy, że w swym przepastnym mrocznym łonie zwykło kryć potwory.