Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
A niektórzy ściągali już z pól do domów.
Głosy ludzkie, rżenia, porykiwania, turkoty wozów coraz...
A niektórzy ściągali już z pól do domów.
Głosy ludzkie, rżenia, porykiwania, turkoty wozów coraz...
Słońce szło w górę, jasnością zalewając świat. Ciepło się podnosiło, że już muchy brzęczały po...
Późno już było. W chałupie spali, tylko Witek siedział pod ścianą, jakby stróżując gospodyni; na...
Wszystek świat pogrążał się w głębokiej cichości odpoczywania.
Na wsi gasły światła jedne po drugim...
Słońce się już było podniesło na parę chłopów, że dojrzał choćby i najdalsze kraje pól...
Nad brzegami Suły szumiały ogromne, prawie stopą ludzką niedotykane lasy — miejscami, po zapadłych brzegach Suły...
W górze rzeka zgnieciona skalistymi brzegami, niedozwalającymi ciasnemu łożysku objąć ogromnej masy wód, wre, kipi...
Karawana posuwała się naprzód wśród tej czarownej krainy. Niezliczone stada ptactwa śpiewem i lotem ożywiały...
O dwieście kroków stamtąd przez gałęzie drzew połyskiwała w słonecznych promieniach wspaniała płaszczyzna wodna. Krajobraz...
Wkrótce dołączyli do nich pozostali towarzysze i stwierdzili wszyscy, że nie tylko wysepkę, lecz także...
Skoro dla współczesnych antropologów opozycja między naturą a kulturą w sposób oczywisty została zniesiona, pozostaje nam wskazywanie na historyczne już poglądy na temat tego, czym jest natura oraz zaznaczanie opisów oddziaływania na życie i wyobrażenia ludzi potężnego świata żywiołów i sił kosmicznych (słońca, księżyca, gwiazd), wyznaczających nieprzerwanie upływ czasu przez zmienność pór roku.