Ferdynand Ossendowski
Słoń Birara
Amra, jako prawdziwy Hindus, znał już niebezpieczeństwo utajone w ziemi Indii.
Przed udaniem się na...
Amra, jako prawdziwy Hindus, znał już niebezpieczeństwo utajone w ziemi Indii.
Przed udaniem się na...
Szczególniej jednak lubił Nassur polowanie na węże.
Ogromny, niezgrabny Birara z powodzeniem zastępował wyżła.
— Szukaj...
Natychmiast nastała dziwna cisza.
Nie padały już strzały ze skrytek myśliwych.
Umilkły trwożne nawoływania małp...
Kula bzyknęła niespodzianie, długo, zdradziecko. Łączka w kotlinie przed nimi, górski maliniak porosły krzakami, wydłużony...
Aż naraz cała góra, zalesiona i milcząca, wstrząsa się hukiem i ogniem. To już nie...
„Tu nie ma niebezpieczeństwa” — powtarza jeszcze do siebie i powtórzyłby Chałupce, gdyby ten nie zostawał...
Leżąc patrzał w niebo, spał. Nie widział tego, co się działo w górach. Dobry, ostry...
Łączkę, którą na płaskowyżu przesadzał idąc skokami, teraz przepełza od początku. Przepełza tak starannie, że...
Naraz znad sągów leśnych wygląda… głowa ludzka. Widać hełm, sam kształt tylko, kopulasty, nisko opadły...
Niepokój.
To prawda, że tam na prawo, daleko w górach, szczeka jakiś cekaem, dalej strzały...
Fascynujące jest, w jak wielu różnych zjawiskach upatrywano potencjalne niebezpieczeństwo i jakie dawano recepty, by go uniknąć. Niektórzy jednak z premedytacją szukają niebezpieczeństwa, by wypróbować swą odwagę, hart ducha i tężyznę cielesną.