
Edgar Allan Poe
Czarny kot
Schwyciłem go za kark — on zaś, spłoszony moją przemocą, z lekka poranił mi zębami rękę...
Schwyciłem go za kark — on zaś, spłoszony moją przemocą, z lekka poranił mi zębami rękę...
Pewnego poranka — z zimną krwią — zadzierzgnąłem wokół szyi kota pętlicę i powiesiłem go na gałęzi...
Tymczasem żona moja, która się nigdy nie skarżyła, stała się — niestety — moim codziennym kozłem ofiarnym...
Zmiana mego usposobienia, ma się rozumieć, dała się we znaki moim nieszczęsnym ulubieńcom. Nie tylko...
Dobrze, dobrze — a myśmy im nawarzyli, że na czterdzieści dni będzie co gasić. Jeśli się...
Słuchaj dalej: padłem bez zmysłów na tę wiadomość. Musiano wziąć mię za umarłego, bo gdym...
Jest to najgorsza strona wszelkich religii, że wyznawcy jednej uważają sobie za dozwolone wszelkie wykroczenia...
Przypomnij sobie fanatyzm, prześladowania, wojny religijne, ten krwawy obłęd, nieznany starożytnym — potem krucjaty, dwa stulecia...
Traktujemy je tu nie tyle jako cechę ludzi czy pewnych ich zachowań, ale jako zjawisko, które wystąpić może wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z przemocą. Oczywiście można wskazać ludzi, którzy ponoszą winę za okrucieństwo. Okrucieństwo powoduje cierpienie i połączone jest z czerpaniem z tego satysfakcji.