Agnes von Krusenstjerna
Zdarzyło się po drodze
No, a potem było tak — babcia ciągnęła opowieść. — Pewnego dnia dwaj mali przyjaciele poszli do...
No, a potem było tak — babcia ciągnęła opowieść. — Pewnego dnia dwaj mali przyjaciele poszli do...
Przyjaźń nasza trwała w tym stanie lat kilka, w którym to czasie całokształt mego charakteru...
Schwyciłem go za kark — on zaś, spłoszony moją przemocą, z lekka poranił mi zębami rękę...
Pewnego poranka — z zimną krwią — zadzierzgnąłem wokół szyi kota pętlicę i powiesiłem go na gałęzi...
Tymczasem żona moja, która się nigdy nie skarżyła, stała się — niestety — moim codziennym kozłem ofiarnym...
Zmiana mego usposobienia, ma się rozumieć, dała się we znaki moim nieszczęsnym ulubieńcom. Nie tylko...
Na ten niespodziany cios Franciszek Cenci wpadł w straszny gniew. W obawie, aby Beatrix, podrósłszy...
Towarzysz mój zwrócił uwagę hrabiego, że godziłoby się zaczekać, aż księżna zlegnie; jest w szóstym...
Nad każdym dzbanem z osobna musiał Nitaj powtórzyć tę przysięgę, tak że w końcu popadł...
— Jeżeli rzeczywiście jesteś moją matką — odparł — lepiej by było, gdybyś trzymała się ode mnie z...
Traktujemy je tu nie tyle jako cechę ludzi czy pewnych ich zachowań, ale jako zjawisko, które wystąpić może wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z przemocą. Oczywiście można wskazać ludzi, którzy ponoszą winę za okrucieństwo. Okrucieństwo powoduje cierpienie i połączone jest z czerpaniem z tego satysfakcji.