Władysław Stanisław Reymont
Bunt
Szarawy cień oderwał się jakby z portretu, cień chwiejny w bezkształcie, rozwiany i drgający zarys...
Szarawy cień oderwał się jakby z portretu, cień chwiejny w bezkształcie, rozwiany i drgający zarys...
— Mocarz to był. Prawdziwy król! — rozważał Rex, wspominając jego siłę i ryki. Wzdrygnął się zimnym...
— Człowiek! Pan nasz! Człowiek.
Na skraju nieprzebytych zarośli, pod rozłożystą palmą siedziała małpia rodzina, olbrzymi...
dziedzic pogadawszy z tym i owym o różnościach, wziął od kowala kieliszek, przepił do wszystkich...
— A rzekę! Znam dobrze to pieskie nasienie, znam i mówię waju: nie wierzta dziedzicowi, póki...
— Jakże to, zgodę robim z dobrej woli! — zdumiał się Płoszka.
— Prawda, ale nie wiecie to...
— A zmądrzałem, bo wiem, że wszystkiemu złemu winni panowie.
— Duby smalone pleciesz, a cóż ci...
— Juści, co krowa nasza, choć nie kupowalim! Jak ci wszystko rozpowiem, to się złapiesz za...
— Skarga tyle sprawi, że nim urząd zjedzie i zabroni, to już i pniaków nie ostanie...
— Ptaszkami się, ścierwo, zabawiasz, co?
Porwał się, by uciekać, ale już gospodarz chycił go krótko...
Pan stanowi parę do motywu sługi; hasło służy wskazywaniu tych fragmentów, w których przedstawiana jest relacja pan — sługa (wiążąca się często z obustronną opieką).