Autor nieznany
Ze skarbnicy midraszy
Pewien Ateńczyk przyjechał w odwiedziny do Jerozolimy. Zwiedziwszy miasto, poczuł się głodny i postanowił wstąpić...
Pewien Ateńczyk przyjechał w odwiedziny do Jerozolimy. Zwiedziwszy miasto, poczuł się głodny i postanowił wstąpić...
Wyruszyłem w drogę jako włóczęga, nie mając innych pobudek prócz nerwowej żądzy zmian, która mię...
Nazajutrz, zanim świt zaświtał, jak szalony uciekłem z Oksfordu na kontynent, śmiertelnie porażony lękiem i...
W ciągu dwuletniej nieobecności w domu Ferdynand zwiedził całą prawie Europę. Wdrapywał się na alpejskie...
— A jednak — powiedziałem zdetonowany — jestem pewny, że ten kondor to on. — Matka spojrzała na mnie...
Podróż trwała długo. Na tej bocznej, zapomnianej linii, na której tylko raz na tydzień kursują...
Nie zapomnę nigdy tej jazdy świetlistej w najjaśniejszą noc zimową. Kolorowa mapa niebios wyogromniała w...
Najdziwniejszą atoli rzeczą jest komunikacja kolejowa na ulicy Krokodylej.
Czasami, w nieregularnych porach dnia, gdzieś...
Dominikana poza sezonem. Prawie bez turystów, a więc i z tą całą wsią potiomkinowską pod...
No i jechaliśmy tak z tego lotniska, wczasowicze pozasezonowi, bo w sezonie jednak drogo. My...
Podróż najczęściej służy poznaniu innych krajów, społeczeństw, zwyczajów, potraw, czy innych rzeczywistości. Dantejska podróż na dno piekieł prowadzi do poznania moralnego porządku świata. Podróż Mikołaja Doświadczyńskiego z powieści Krasickiego służy zdobyciu wiedzy o możliwości istnienia innego i bardziej sprawiedliwego niż znany nam porządku społecznego. Podróżujemy przede wszystkim, aby poznać innych, ale też aby utwierdzić się w przekonaniu o wyższości tego, co swojskie (tak pisał np. Mikołaj Rej w Żywocie człowieka poczciwego). Podróż może sprzyjać samopoznaniu. Wtedy niekoniecznie musi być podróżą w przestrzeni, ale prowadzić może wędrowca w głąb jego własnej psychiki, czy też: duszy. Jeśli w podróży zatracimy kierunek i cel, zamieni się ona w błądzenie. Jeśli dojdziemy do wniosku, że całe nasze istnienie jest ukierunkowanym dążeniem do pewnego kresu, ujrzymy życie jako wędrówkę.