Hans Christian Andersen
Coś
— Cóż to jest murarz? Prosty rzemieślnik, nic więcej. Iluż to ludzi w mieście patrzeć będzie...
— Cóż to jest murarz? Prosty rzemieślnik, nic więcej. Iluż to ludzi w mieście patrzeć będzie...
Obok niego stanęła jakaś pokorna duszyczka i nieśmiało, a z tęsknotą spoglądała na wspaniałe, złociste...
Zaledwie jednak był w połowie zwrotki, kiedy posłyszał ćwierkanie gromady wróbli na chruścianym, grodzącym pólko...
— A ja patrzę na to, jak się ty w kozła czarnego przemieniasz i zadem włochatym...
Wczoraj właśnie Kiepas Gryza na jarmarku spotkał. Gryz głaskał po grzbiecie kupionego przed chwilą kozła...
— Trzebaż ci było tak trafnie się zacząć, a tak szpetnie zakończyć? — spytał nie bez żalu...
I nie dziwota, że mu natrętna obecność rybiego ogona psuła uroczyste powaby zdarzonego szczęścia, marnując...
— Coś mi się widać we łbie pomąciło, gdym te pończochy i trzewiki nabywał — rzekł ze...
Dziwożona tymczasem przetarła oczy i kolejno przyjrzała się trzem zalotnikom, którzy w milczeniu poddawali się...
Motyw ten łączy się z innymi, takimi jak: duma, pozycja społeczna i in. Służy do wskazywania raczej opisów określonej postawy życiowej i jej konsekwencji niż krótkotrwałych stanów emocjonalnych. Postawa taka cechuje dość często bohaterów romantycznych. W III. akcie Kordiana czytamy: ,,Czegoś mi nie staje! Ludzi znać nie chcę, lecz niech się obeznam Z ziemią, piastunką ludzi!... O! ty ziemio! Byłażeś dla mnie piastunką troskliwą? po chwili ze wzgardą Niech się rojami podli ludzie plemią I niechaj plwają na matkę nieżywą, Nie będę z nimi! --- (...) O zmarli Polacy, Ja idę do was!...”