
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
Jeszcze spór trwał o to, kto winien, że dziewki nie obroniono. Ludek chciał zgromadzić swoich...
Jeszcze spór trwał o to, kto winien, że dziewki nie obroniono. Ludek chciał zgromadzić swoich...
Chłopcy stali na uboczu, szeptali cicho, z ukosa patrzyli na dziewczęta i wybierali oczyma. Szał...
A! Wy! Coście mnie obronić nie umieli… Jam się lepiej potrafiła. Od świętej góry do...
O kilka kroków postrzegł Doman głowę jednego z ludzi swych, który, ostrożnie podniósłszy się z...
— Nie. Ale zali Jurand nie może zachorzeć i przysłać ludzi po dziewkę. Nie wzbroni jej...
— Słuchajcie: przybył poczet zbrojny i pisanie od was do leśnego dworca po Danuśkę. W piśmie...
Dowiedziawszy się ja o owym synaczku, pomyślałem, że Bóg ukazuje mi ostatni sposób ratunku dla...
— Oj! Co mnie jeszcze czeka! Dziej się wola boża! Chociaż serce zamiera we mnie, gdy...
Pan Kmicic tego tylko chciał, aby oficer wyznał, iż wie, co jest w rozkazie; okazało...
— Zamęczą mnie te knoty, nie może inaczej być… Dobrze, będę Bohunem, ale raz jeden tylko...
Jest to odmiana przemocy. Motyw szczególnie często pojawia się w twórczości Sienkiewicza, począwszy od porwania dzieci w W pustyni i w puszczy.