Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Niemyte dusze
Zlekceważyć tak sobie byle znów kogo to nie jest maksymalna frajda. Wyjść na rynek i...
Zlekceważyć tak sobie byle znów kogo to nie jest maksymalna frajda. Wyjść na rynek i...
Nie ma człowieka, który by na widok czyjegoś względnie morowego wyczynu nie doznał lekkiego choćby...
Jesteś hrabia — to już jest coś. Należysz do tej klasy, która przynajmniej dawniej tworzyła rzeczywistość...
Głównym pańskim kryterium jest powodzenie. Chciałabym pana widzieć w dziurawych butach, głodnego, zziębniętego — czy wtedy...
Obojętność, głucha i zimna, walczyła w nim z jakimś nienormalnym, starczym, a zarazem dziecinnym przywiązaniem...
Tera my syćka równi — gróf nie gróf. My syćka tera hłopi. Bo hłop to je...
Przyznał się w sposób spokojny i zimny, jakby mówił o finansowej sprawie, bez cienia afektacji...
Jedna z ulic wielkodrzewnych wyprowadziła go z parku na folwark, między stodoły, sterty zboża, obory...
Miała znowu siedemnaście lat i tę radość w sercu, której już nie ma na ziemi...
Siedząc już na dobrej posadzie, zdrowy, w sile wieku, przystojny „młody człowiek” postanowił ożenić się...
Wiele wypowiedzi w tekstach literackich może służyć zdobyciu wiedzy na temat tego, jakie w różnych czasach były wyznaczniki wysokiej lub niskiej pozycji społecznej, co służyło jej zachowaniu (taką moc utwierdzającą miało często np. odpowiednie małżeństwo), jakie były możliwości zmiany tej pozycji — a jeśli takie możliwości w ogóle istniały, jakimi sposobami tego dokonywano. Hasło to wprowadziliśmy na naszą listę, aby umożliwić wskazanie fragmentów pozwalających czynić takie archeologiczno-antropologiczne obserwacje.