
Stanisław Brzozowski
Płomienie
Siedzę otoczony kartkami, którem pisał: biorę je do ręki i przerzucam.
Nie poznaję ich, jak...
Siedzę otoczony kartkami, którem pisał: biorę je do ręki i przerzucam.
Nie poznaję ich, jak...
Nie waham się twierdzić, że w naszej dobie nie ujmujemy jednego jedynego wiersza Iliady czy...
Za to ze smutkiem myślałem, że wysiłek, jaki podejmujemy my, uczeni, aby zatrzymać i zachować...
Przykrość nie polega właściwie na zbytnio przedłużonym trwaniu, lecz na tym, że widzimy, jak wszystko...
Czas uchodzący jest miły dla tych, którzy przyjmują go życzliwie i wyrozumiale. A gdy po...
Wszystkie zmiany, nawet najbardziej upragnione, odznaczają się melancholią, bo to, co porzucamy, jest cząstką nas...
Staruszek podniósł blade oczy w górę i wpatrzył się w zieloną siatkę listków różanych na...
— Dajże pokój — wykrzyknął ojciec — przede wszystkim trzeba mieć zamiłowanie do tego, co się robi. Przecie...
Znalazł się w Hyde Parku i długo błądził po pustych drogach, zagubionych w bladym, przemglonym...
— Cóż to jest miłość? Ta miłość, co trwać ma wiecznie, co łączyć ma dwie dusze...
Stanowi ono funkcję czasu i wpływa zasadniczo na charakter kondycji ludzkiej. Przemijają zarówno dobre, jak i złe momenty. Fakt ten może wywoływać rozpacz, skoro nic nie trwa wiecznie, na niczym nie można trwale się oprzeć, wszystko więc jawi się jako marność (vanitas). Może jednak równie dobrze nieść pociechę, że wszystkie cierpienia zesłane przez los również przeminą. Ze świadomości takiej można czerpać siłę, by przetrwać złe chwile.