Wacław Berent
Próchno
W dolinie mojej kamień przy kamieniu. Wszystko to błyszczy się, iskrzy, żarzy w słońcu...
W dolinie mojej kamień przy kamieniu. Wszystko to błyszczy się, iskrzy, żarzy w słońcu...
Równina! Widać stąd i równinę. Modra, prosta — jak morze i taka wielka pustka. Dlatego tak...
Przed wielką szafą, gdzie, w ustawionych rzędem statywach, widniały napełnione jakimś płynem, większe i mniejsze...
Znajdowali się wśród piaszczystego rozłogu, którego część nie bez trudności już przebyli. Podobne to było...
Za oknem, za przezroczystą ścianą klonów, po błękitnym Niemnie płynęły tratwy, w mowie miejscowej płytami...
Za oknami na błękitnym Niemnie ciężkie rudle wciąż uderzały w wodę, wywołując pluski perlistych kaskad...
Znowu potknął się o kamień i ten nie znaczący fakt obudził w nim straszliwe medytacje...
— Patrzajże?… Znam ten kamień; siedzieliśmy wtedy oboje na nim i patrzyliśmy to na rzekę, to...
Myślę, że mu przyjemniej będzie spoczywać pod kamieniem, który słyszał nasze rozmowy i patrzył na...
A niebo poczęło się zaciągać coraz mroczniej; chmury wypełzały ze wszystkich jam, podnosiły potworne łby...
Temat ten jest pokrewny tym wszystkim, które wiążą się z motywem natury. Chodziło nam o tę jej część, która nie należy ani do fauny i flory, ani też bezpośrednio do żywiołów, a jednak może mieć niemałe znaczenie w przeżywaniu świata. Jakże wymowna może być granitowa skała Tatr, czy choćby tylko polny kamień. Po części należy tu również pustynia, choć posiada ona też swoiste życie.