Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
Chwila jeszcze i do uszu bliżej siedzących widzów doszedł jakby trzask łamanych kości, po czym...
Chwila jeszcze i do uszu bliżej siedzących widzów doszedł jakby trzask łamanych kości, po czym...
Twarze były przejęte wielkością chwili, uroczyste i zarazem pełne oczekiwania, niektórzy bowiem wyznawcy przypominając sobie...
Za spiskowymi wytracano ich krewnych, przyjaciół i prostych nawet znajomych. Mieszkańcy wspaniałych, wzniesionych po pożarze...
O tak, drogi, jesteśmy szczęśliwi szczęściem, jakiego nic zburzyć nie zdoła, ponieważ śmierć, która dla...
To są przyczyny, dla których wasze szczęście nie dla mnie. Lecz jest prócz tego jeszcze...
Starość, bezsilność smutni to towarzysze ostatnich lat życia. Ale ja wam dam dobry przykład i...
Po czym skinął na Greka lekarza i wyciągnął doń ramię. Biegły Grek w mgnieniu oka...
— Przyjaciele, przyznajcie, że razem z nami ginie…
Lecz nie mógł dokończyć; ramię jego objęło ostatnim...
Nero zrozumiał na koniec, że zbliża się godzina śmierci. Opanował go przestrach i wyrzuty sumienia...
Nero przyłożył nóż do szyi, lecz kłuł się tylko dłonią bojaźliwą i widać było, że...
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).