
Stanisław Brzozowski
Płomienie
On stał pod oknem taki sam, jakiego go widziałam w marzeniach.
Miał twarz pooraną i...
On stał pod oknem taki sam, jakiego go widziałam w marzeniach.
Miał twarz pooraną i...
— Siedź i bądź cicho. Ten biskup to bardzo szarmancki pan.
Właśnie w tej chwili wchodził...
Po pewnym czasie wdrapuję się cichutko na trzecie piętro i w pustym pokoju rozsiadam się...
— Przepraszam — powiedziała Nina — zobaczę, kto to taki.
Przeszła przez jadalnię, buduar i otworzyła drzwi do...
Gdy wyszła doń urodziwa i smukła, a niczym królewna kosztownie przystrojona, zmieszał się i stał...
Ręka opalona wysuwa się w ścisku powolutku, wysuwa się cicha jak wąż, palce sięgają skórzanej...
— Podoba ci się konik? Czekaj, czekaj, jeszcze mi go nie wydzieraj… muszę skończyć porządnie.
W...
Wawrzuś wstał z ławy, kobieta weszła do izby.
Tak jak przed chwilą gospodarz, spytała i...
— Do diabła!… — rzekł Atos. — Otóż mamy rendez-vous w zupełnie innym rodzaju, niemniej przeto niepokojące.
— Udam...
— Przyjacielu — rzekł Atos poważnie — pamiętaj, iż tylko z nieboszczykami nie można się spotkać na tej...