 
      
    
    
  Knut Hamsun
Błogosławieństwo ziemi
Lecz wuj Sywert — ten szelma! — o, daleko mu było do śmierci, ba, nawet w łóżku...
 
      
    
    
  Lecz wuj Sywert — ten szelma! — o, daleko mu było do śmierci, ba, nawet w łóżku...
 
      
    
    
  — Po coś w takim razie przychodził?
Sywert opowiedział, z jaką wiadomością przybiegła Olina.
— Co, powiedziała...
 
      
    
    
  Taka starucha zakochała się po same uszy i szalała; miało się jej na jesień już...
 
      
    
    
   
      
    
    
  Nic, jeno żałosny i zwiędły strzęp chłopa. Na co jeść i świadczyć żołądkowi dobrodziejstwo, skoro...
 
      
    
    
  — Czyś nie przyobiecał mi krowy wtedy, gdy tobie życie uratowałam?
— Nie, nic o tym nie...
 
      
    
    
  Rozmyślałem nad tym wszystkim i dziwiłem się jawnej złośliwości dziewczyny, a tymczasem córki gospodyni zaczęły...
Dość często spotykamy w literaturze refleksje na temat tego końcowego etapu życia, który wiąże się ze stopniowym wycofywaniem się z aktywności, osłabieniem sił, przemianami obumierającego ciała, często z chorobą. Jednocześnie ludzie starzy mogą być skarbnicą wiedzy zdobytej podczas długiego życia, mogą w społeczności pełnić rolę świadków historii, osób przekazujących i podtrzymujących tradycję, wreszcie: mędrców. Mogą, lecz nie zajmują takiej pozycji automatycznie wraz z osiągnięciem pewnego wieku, nie należy się bowiem łudzić, że: 
„Wszak siwizna zwyczajnie talenta posiada,/
Wszak w zmarszczkach rozum mieszka, a gdzie broda siwa,/
Tam wszelka doskonałość zwyczajnie przebywa.” (I. Krasicki, Do króla) 
Starość wiąże się także ze wspominaniem.